Straż Miejska z Opola patroluje teren gminy Komprachcice. Są pierwsze mandaty m.in. za brak rachunków za wywóz szamba

Artur  Janowski
Artur Janowski
W Opolu widok strażnika już nikogo nie dziwi, w Komprachcicach tak, gdyż pierwsze, zmotoryzowane patrole pojawiły się dopiero w marcu.
W Opolu widok strażnika już nikogo nie dziwi, w Komprachcicach tak, gdyż pierwsze, zmotoryzowane patrole pojawiły się dopiero w marcu. Tomasz Czachorowski
Strażnicy z Opola zaczęli patrolować teren gminy Komprachcice. Wprawdzie na razie stawiają na profilaktykę i edukację, ale pojawiły się też pierwsze mandaty. - Nie ma od nich ucieczki – ostrzegają strażnicy.

W Opolu widok strażnika już nikogo nie dziwi, w Komprachcicach tak, gdyż pierwsze, zmotoryzowane patrole pojawiły się dopiero w marcu. To efekt porozumienia pomiędzy władzami miasta i gminy.

- Problemy wszędzie są podobne, dlatego u nas strażnicy też będą mieli co robić - oceniał Leonard Pietruszka, wójt gminy Komprachcice tuż po podpisaniu porozumienia.

Funkcjonariusze pracują na dwie zmiany w godzinach od 7.00 do 15.00 i od godz. 13.00 do 21.00. Można się z nimi skontaktować dzwoniąc na numer alarmowy 986, a także spotkać na dyżurze, który odbywa się w każdą środę w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej pomiędzy godz. 14.00 a 15.00.

Kiedy porozumienie podpisywano, zastrzegano, że początkowo strażnicy będą zajmować się głównie profilaktyką i edukacją. Tymczasem już w pierwszym miesiącu patrolowania gminy pojawiały się mandaty m.in. za brak rachunków za wywóz szamba.

- Są sytuacje kiedy mandat jest jedynym rozwiązaniem – tłumaczy Krzysztof Maślak, komendant Straży Miejskiej w Opolu. - Jeśli ktoś mówi strażnikowi, że nie ma rachunku, a nieczystości wylądowały na polu, to od kary nie ma ucieczki. Tym bardziej, że takie zachowanie to łamanie prawa, które na terenie gminy funkcjonuje od dawna.

Zobacz też: Opolskie Info [16.03.2018]

Strażnicy nie zajmują się tylko szambami. Mogą także sprawdzać, czy na posesji są pojemniki na śmieci. Na terenie gminy działa jeden z tzw. patroli eko.

To specjalnie wyszkoleni strażnicy zajmujący się również dzikimi wysypiskami i sprawdzający, czy mieszkańcy gminy palą śmieciami w domowych piecach. Głównym celem działania funkcjonariuszy jest jednak przede wszystkim edukacja ekologiczna.

- Jesteśmy po to, aby pomóc, a nie po to, aby karać – przekonuje Maślak. - Wiemy już, że są miejsca, gdzie stale pojawiają się dzikie wysypiska śmieci, czy też miejsca publiczne, gdzie pije się alkohol, choć jest to zakazane. Naszym zadaniem będzie ograniczać te zjawiska. Mamy już sygnały o interwencje ze strony mieszkańców gminy. Z czasem, kiedy ludzie zobaczą, że możemy pomóc, na pewno będzie ich jeszcze więcej.

Na kwiecień zaplanowano spotkania z mieszkańcami gminy, na których strażnicy będą opowiadać nie tylko o swoich uprawnieniach, ale także o obowiązkach mieszkańców. Pierwsza odbędzie się 3 kwietnia o godzinie 19 w budynku Ochotniczej Straży Pożarnej w Polskiej Nowej Wsi.

Szczegóły kolejnych można znaleźć w internecie na stronie komprachcice.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska