- Samochód, z którego do tej pory korzystaliśmy ma już 35 lat i z jego niezawodnością bywa różnie - przyznaje Adrian Joniec, naczelnik OSP w Kosorowicach. - Nasz ostatni nabytek może nie jest nowy, bo ma ponad 24 lata, ale jest za to świetnie utrzymany, ma zaledwie 20 tys. kilometrów przebiegu i jest dobrze wyposażony. Posłuży nam pewnie przez kolejnych kilkanaście lat.
Wóz przyjechał do Kosorowic z Voitsberg w Austrii. Kosztował 27 tys. euro, czyli ponad 100 tys. złotych.
- Brat jednego z mieszkańców naszej wioski jest w Austrii kapelanem strażaków. To on dowiedział się, że tamtejsi strażacy będą wymieniali swój wóz i tym sposobem udało nam się go kupić po korzystnej cenie - opowiada naczelnik. - Połowę kwoty zebrali strażacy, którzy m.in. organizowali zbiórki złomu. Pomogła nam też gmina oraz sponsorzy.
Samochód jest wyposażony m.in. w wyciągarkę hydrauliczną, dzięki czemu z grząskiego terenu jest w stanie wyciągnąć nie tylko inne jednostki, ale i siebie. Ma też agregat prądotwórczy i 8-metrowy, zdalnie sterowany maszt oświetleniowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?