Strażacy z powiatu opolskiego chcą łączyć siły

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Urządzenie do napełniania worków przeciwpowodziowych powinno trafić do gmin, w których istnieje ryzyko powodzi. Na zdjęciu bryg. Paweł Kielar i starszy ogniomistrz Ryszard Kłosko.
Urządzenie do napełniania worków przeciwpowodziowych powinno trafić do gmin, w których istnieje ryzyko powodzi. Na zdjęciu bryg. Paweł Kielar i starszy ogniomistrz Ryszard Kłosko. Sławomir Mielnik
Realizacja unikatowego w kraju programu ma kosztować 8 mln euro.

- Wyobraźmy sobie taką sytuację: w środku nocy dochodzi do wypadku autokaru. Ranni trafiają do szpitali, ale bezpieczeństwo musimy zapewnić również tym, którzy nie ucierpieli, choć brali udział w zdarzeniu - mówi bryg. Paweł Kielar, komendant miejski PSP w Opolu. - Tym ludziom trzeba dać schronienie, ciepłą herbatę, otoczyć opieką... Gminy najczęściej organizują takie miejsca na bazie infrastruktury szkolnej, na przykład w salach gimnastycznych, ale w weekend albo w nocy trudno je uruchomić z minuty na minutę.

Wypadek komunikacyjny to tylko jedno z możliwych zdarzeń, gdzie liczy się czas i dobra koordynacja działań. Podobnie jest w przypadku trąby powietrznej, gradobicia, albo wichury, która zrywa dachy. Dlatego strażacy z 21 gmin wchodzących w skład Aglomeracji Opolskiej chcą połączyć siły, by działać jeszcze skuteczniej. Unikatowy w skali kraju projekt nazywa się „Solidarni w obliczu zagrożeń”. Autorami koncepcji są strażacy, ale dedykowana jest ona gminom, które na przykład w razie kataklizmu muszą zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom.

- W takiej sytuacji ważne jest, aby działało jedno centrum, w którym mogą spotkać się specjaliści od zarządzania kryzysowego i stamtąd podejmować decyzje. Chcielibyśmy, aby takie miejsce powstało w jednym z naszych obiektów przy ul. Głogowskiej w Opolu - mówi bryg. Paweł Kielar.

Centra zarządzania kryzysowego miałyby działać również w każdej z gmin, tworzących aglomerację.

- Przeanalizowaliśmy sytuacje kryzysowe, do których doszło w ciągu ostatnich 10 lat na terenie 21 gmin aglomeracji oraz tych z nimi sąsiadujących (bo trąba powietrzna czy gradobicie nie trzyma się granic). Na tej podstawie zliczyliśmy ile w trakcie tych zdarzeń wykorzystano na przykład worków z piaskiem, plandek do zabezpieczenia dachów czy pomp o dużej wydajności - wyjaśnia komendant. - Następnie tę pulę podzieliliśmy proporcjonalnie do zagrożeń, które występują na terenie danej gminy. Przykładowo w gminie Popielów, przez którą płynie Odra ryzyko powodzi jest wyższe, więc będzie tam potrzebne więcej worków z piaskiem niż Murów, gdzie ryzyko powodzi jest mniejsze.

W sytuacji kryzysowej gmina, przez którą przejdzie na przykład trąba powietrzna czy gradobicie, będzie mogła skorzystać z pomocy sąsiada.

- Dlatego chcielibyśmy, aby każdy samorząd miała elektroniczną bazę, w której na bieżąco będzie można sprawdzić jakim sprzętem w danym momencie dysponuje, a jaki na przykład jest na stanie, ale uszkodzony - wyjaśnia Kielar.

Szacunkowy koszt programu to 8 mln euro, a pieniądze na jego realizację miałyby pochodzić m.in. z Unii Europejskiej. Pod koniec ubiegłego roku walne zgromadzenie Aglomeracji Opolskiej przyjęło projekt programu do realizacji. Teraz trwa przygotowanie porozumienia pomiędzy członkami AO dotyczącego wymiany mienia.

- Nie będziemy czekać na 8 milionów euro, tylko zaczniemy działać tym, co mamy. Stanie się to od razu, jak porozumienie zostanie podpisane - zapewnia Paweł Kielar.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska