Protestujący strażacy żądają zachowania przez funkcjonariuszy 100 procent uposażenia w przypadku absencji chorobowej nieprzekraczającej 30 dni w roku, w sytuacjach, w których obecnie ustawa przewiduje 80 procent.
- Ślubujemy, że będziemy pełnić służbę z narażeniem zdrowia i życia, a w zamian państwo proponuje nam obniżoną rekompensatę na czas choroby. takie zasady zostały wprowadzone za poprzedniego rządu i liczymy, że ten przychyli się do naszej prośby. Wyrazem naszych dobrych intencji, że nie chcemy nadużywać zwolnień niech będzie zastrzeżenie, że stuprocentowe uposażenie obowiązywałoby przez 30 dni - wyjaśnia Łukasz Latawski, przewodniczący RSP NSZZ "Solidarność" Śląska Opolskiego.
Kolejne postulaty protestujących:
- Zrównanie statusu funkcjonariuszy przyjętych po raz pierwszy do służby po 1 stycznia 1999 r. ze statusem funkcjonariuszy przyjętych przed tą datą w zakresie art. 15a ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy (wliczenie w podstawę emerytury pracy cywilnej);
- Urealnienie środków przeznaczanych na ponadnormatywny czas służby strażaków oraz doprowadzenia do pełnego wynagrodzenia za godziny nadliczbowe;
- Odmrożenie waloryzacji uposażeń dla funkcjonariuszy PSP
- Wygospodarowanie dodatkowych środków na wzrost uposażeń o co najmniej 650 zł od 2019 roku;
- Zmiana Rozporządzenia MSWiA w sprawie pełnienia służby przez strażaków PSP w zakresie m.in rozliczania czasu służby na szkoleniach oraz dostosowania przepisu do obowiązujących uregulowań w zakresie służb w dni świąteczne (Święto Trzech Króli);
- Zmiana Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 20 maja 2016 ws. stanowisk służbowych w jednostkach organizacyjnych PSP, poprzez dodanie tzw. stanowisk łamanych dla funkcjonariuszy w grupach zaszeregowania
- Nasze postulaty dotyczą pieniędzy, ale też rozwiązań, które nie generują kosztów, a na pewno usprawnią pracę i służbę - zastrzega Łukasz Latawski.
Pismo w żądaniami strażacy złożyli do wojewody, ponieważ nie ma struktur krajowych związku, a reprezentantem rządu na poziomie regionu, w którym działa związkowa organizacja, jest właśnie wojewoda.
- W sierpniu, kiedy złożyliśmy pismo, usłyszeliśmy, że wojewoda jest na urlopie. Więc cierpliwie czekaliśmy na odpowiedź. 18 września ponowiliśmy korespondencję, ale ponieważ i na nią nie otrzymaliśmy odpowiedzi, postanowiliśmy rozpocząć akcję protestacyjną w ramach prawa - dodaje Latawski.
W poniedziałek strażacy powiesili na budynkach komend i samochodach informacje o proteście, ale zastrzegają, że akcja ma charakter kroczący. Mundurowi planują m.in. nietypowy protest pod Urzędem Wojewódzkim w Opolu - chcą zorganizować akcję zbiórki krwi w swoich szeregach połączoną z akcją informującą mieszkańców o swoich żądaniach. Ma to być dowód na to, że strażacy nie tylko chcą czegoś od państwa, ale że coś od siebie dają ekstra.
Do akcji - jak informuje Łukasz Latawski - włączają się też organizacje związkowe z innych regionów. - Protest podjęli już strażacy z województwa pomorskiego, razem z nami protestować będą strażacy w siedmiu innych województwach.
W województwie opolskim w regionalnej sekcji Solidarności skupionych jest 440 pracowników straży zawodowej, to ok. 45 proc. załogi liczącej ponad 1000 osób.
Zawieszenie lub zakończenie akcji protestujący uzależniają od podjęcia rozmów lub zawarcia porozumienia w sprawie zgłoszonych postulatów, a decyzję w tej sprawie ma podjąć jedynie Rada Regionalnej Sekcji Pożarnictwa NSZZ ”Solidarność” Śląska Opolskiego.
OPOLSKIE INFO - 21.09.2018
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?