Strażak Roku. Czirliderzy z OSP Chudoba to strażacy z seksapilem (mp3)

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Strażacy z OSP Chudoba, od lewej: Piotr Nowak, Grzegorz Żwaka, Marek Wyrwa.
Strażacy z OSP Chudoba, od lewej: Piotr Nowak, Grzegorz Żwaka, Marek Wyrwa. fot. Mirosław Dragon
Strażacy z niewielkiej Chudoby prowadzą. Kibicują im trzy wioski, proboszcz lobbuje z ambony, a w sklepach ustawiono puszki na kupony.

Sprzedawczyni w sklepie spożywczym w Chudobie (gm. Lasowice Wielkie) pokazuje puszkę wypełnioną kuponami.
- Jak zwykle jest pełna - mówi Ewa Koziołek. - Ludzi nie trzeba nawet namawiać, żeby wrzucali kupony, wszyscy u nas chcą, żeby nasi strażacy wygrali w konkursie nto.

Na pomysł z ustawieniem w obu sklepach we wsi puszek na kupony wpadli druhowie.
- Po to, żeby ludzie nie musieli kupować znaczków pocztowych - wyjaśnia Marek Prochota, komendant OSP w Chudobie.

Co tydzień strażacy zbierają kupony i zawożą je do redakcji nto. Kibicują im nie tylko mieszkańcy Chudoby, ale i sąsiednich wiosek: Szumiradu i Wędryni. Bo to jedna parafia, a za strażakami lobbuje nawet z ambony proboszcz.

- Podczas niedzielnych mszy zachęcam parafian, żeby wzięli udział w plebiscycie i oddawali głosy na naszych strażaków - przyznaje ks. Jan Maksara.

5038 głosów - tyle zebrali dotychczas druhowie z Chudoby. Zdecydowanie prowadzą w dwóch kategoriach: na najlepszą drużynę ochotniczą i na najlepszego strażaka ochotnika (tutaj stawce przewodzi prezes OSP w Chudobie Marek Wyrwa).
Chudobianie zapowiadają, że nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.

- Lada dzień zawieziemy do Opola kolejną porcję kuponów - podkreśla Grażyna Wyrwa, żona prezesa i zarazem sekretarz OSP.

W akcję zbierania głosów zaangażowani są wszyscy druhowie z Chudoby.
- Robimy propagandę wśród rodziny i znajomych - śmieją się strażacy. - Każdego wręcz przymuszamy, żeby głosował na nas!

- Ostatnio w sąsiednich Lasowicach ludzie się złościli, bo o 8.00 rano nie można już było kupić nto, wszystkie egzemplarze były wykupione - śmieje się Marek Prochota.

Ochotnicy w Chudobie są zresztą znani w całej okolicy. Nie tylko z gaszenia pożarów.

Tutejsza jednostka jako jedyna na całej Opolszczyźnie ma ekipę... czirliderów.

- Pomysł z czirliderami to był strzał w dziesiątkę - mówi Maria Przyklenk, mieszkanka Chudoby. - Wszyscy mogą podziwiać, jakich atrakcyjnych strażaków mamy!

Chudobscy czirliderzy mają za sobą już nawet debiut w telewizyjnej "dwójce". 8 marca zatańczyli dla wszystkich kobiet w programie "Pytanie na śniadanie".

- Mieliśmy małą tremę przed kamerami, ale myślę że wypadliśmy nieźle - mówi 19-letni Mateusz Boboń, frontman zespołu czirliderów.

Do zespołu tancerzy należą sami strażacy. Piruety kręci m.in. prezes Marek Wyrwa. Strażackich czirliderów można zaprosić do siebie na imprezę.

- Jeździmy głównie na festyny - mówi Marek Wyrwa. - Wystarczy nam zwrot kosztów, bo najważniejsze jest, że promujemy naszą straż.

Oprócz facetów tańczą też strażaczki.

- Nasi koledzy robią nam jednak dużą konkurencję, bo tańczący faceci wzbudzają dużo większą sensację - śmieją się siostry Aneta i Martyna Palmer.

Druhowie z Chudoby zapowiadają, że nie oddadzą już prowadzenia w konkursie.
- Pierwsze miejsce w całym województwie byłoby dla nas ogromnym sukcesem - mówi Marek Wyrwa, szef OSP w Chudobie. - W ubiegłym roku dostaliśmy się do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, w tym roku chcielibyśmy zdobyć nagrodę nto.

Największym sukcesem 30-letniego Marka Wyrwy jest jednak to, że zrobił z Ochotniczej Straży Pożarnej centrum kulturalne wsi. OSP w Chudobie to nie jakaś mała grupka mężczyzn, którzy jadą do pożarów. Do jednostki należy 80 ochotników. W przeważającej części są to nastoletni druhowie. Marek Wyrwa zapalił w nich strażacką pasję.

- Za rok kończę technikum i chcę zostać zawodowym strażakiem - mówi Mateusz Boboń. Już teraz, żeby wyrobić sobie strażacką kondycję, 19-latek biega codziennie po 1-2 godziny.

Chętnych do zostania strażakami w Chudobie zresztą nie brakuje. Przy remizie niemal codziennie widywani są najmłodsi druhowie: Paweł Neugebauer, Grzegorz Prukop, Marcin Przyklenk, Sebastian Wyrwa, Krystian Kisiel czy Patryk Gagat
- Dla nich utworzyliśmy trzeci, dziecięcy zespół czirliderów - informuje Grażyna Wyrwa.

Młodzi strażacy rwą się do roboty. Pomagają np. przy zbiórkach złomu. Zbieranie starego żelastwa to pomysł chudobskich druhów na zarobienie pieniędzy na sprzęt strażacki.

- Co pół roku jeździmy ciągnikami z przyczepami po Chudobie, Wędryni i Szumiradzie i prosimy ludzi o niepotrzebne żelastwo - opowiada Marek Prochota. Na przyczepie lądują zdezelowane rowery, zepsute pralki, stare sprężyny z łóżek, a nawet wraki samochodów.

Na sprzedaży zardzewiałego żelastwa druhowie z Chudoby zarobili już prawie 40 tysięcy zł. Wszystko wydali na nowy sprzęt strażacki i remont remizy.
- Zbudowaliśmy boks garażowy na drugi wóz, wyremontowaliśmy poddasze, zrobiliśmy łazienkę i szatnię - wylicza Marek Wyrwa.

Strażacy skrupulatnie rozliczają się przed mieszkańcami z zarobionych pieniędzy.
- Zawsze wywieszamy plakaty z informacją, ile ton złomu zebraliśmy i jaką kwotę dostaliśmy w punkcie skupu - mówi prezes Wyrwa.
- Ponadto na zebraniach wiejskich prezentujemy naszym mieszkańcom sprzęt, jaki kupiliśmy za te pieniądze - dodaje Tomasz Wilam.

Pomysł ze zbieraniem złomu kopiują strażacy z innych jednostek.
- Jutro robimy czwartą już zbiórkę w naszych wsiach: Radłowie, Karmonkach Starych, Radłów i Kolonii Biskupskiej - mówi Tomasz Niesłony z OSP w Radłowie.

Akcja zbierania złomu przyjęła się także w Nowych Karmonkach, Biskupicach i Lasowicach Wielkich.
- To jest bardzo dobry sposób na łatanie strażackiego budżetu - uważa Marek Wyrwa. - Większość naszych mieszkańców specjalnie odkłada dla nas żelastwo. Są i takie osoby, które nie mają złomu, ale dają nam 10 zł. Dzięki naszym mieszkańcom mamy naprawdę bardzo dobrze wyposażoną straż.

Tymczasem ochotnicy z Chudoby wymyślili kolejną akcję. W niedzielę 27 kwietnia od godz. 13.00 do 15.00 w sali spotkań w budynku szkoły podstawowej organizują akcję honorowego oddawania krwi.
- Przyjedzie do nas ambulans z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa - informuje Grażyna Wyrwa.

Druhowie zachęcają, żeby krew dla potrzebujących oddali ludzie z całej okolicy.
- Wystarczy być zdrowym i pełnoletnim - zachęca Bartosz Szewczyk. - Warto wykorzystać szansę, że możemy na miejscu oddać krew.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska