Pożar wybuchł w środku dużego kompleksu leśnego, w miejscu niedostępnym. Do najbliższej drogi utwardzonej jest stamtąd ok. 5 kilometrów. Na miejscu pierwsza pojawiła się miejscowa OSP z Przechodu, potem dojechało OSP z Goszczowic i Korfantowa oraz dwa zastępy zawodowe z Nysy i Niemodlina.
Leśnicy poprosili o wsparcie z powietrza. Na miejsce pożaru siedem razy zrzucono wodę z samolotu typu Dromader oraz z helikoptera. Strażakom dość szybko udało się opanować ogień, zanim pożar przeniósł się na sąsiednią łąkę i młodnik. Spłonęło ok. 60 arów poszycia leśnego. Przyczyną jest prawdopodobnie zaprószenie ognia lub świadome podpalenie.
W czasie akcji zasłabł 24-letni ratownik, członek OSP w Przechodzie. Śmigłowiec, który zrzucał wodę na miejsce pożaru, wylądował na leśnej polanie i zabrał młodego strażaka na lotnisko w Polskiej Nowej Wsi, skąd helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego poleciał do szpitala w Opolu. Jak się dowiedzieliśmy, jego życiu nic nie zagraża i niebawem ma opuścić szpital.
Przeczytaj też: Opolskie lasy usychają. Leśnicy wycinają tysiące metrów sześciennych sosen, które powinny rosnąć jeszcze dziesiątki lat
W niedzielę (29 kwietnia) wieczorem pomiędzy Łambinowicami a Goszczowicami doszło do kolejnego pożaru leśnego. Tym razem spaliło się 10 arów młodnika. Przyczyną znowu mogło być tylko albo zaprószenie albo podpalenie. Lasy na Opolszczyźnie są bardzo suche. Strażacy i leśnicy apelują o ostrożność.
OPOLSKIE INFO - 27.04.2018
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?