- Pierwsze mrozy pokazały, że mamy sporo bezdomnych, a pewnie im będzie zimniej, tym jeszcze zacznie ich przybywać - mówi Krzysztof Maślak, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Opolu.
Bezdomni ściągają do nas m.in. z Wrocławia i Katowic, bo jak mówią strażnicy, u nas najłatwiej przetrwać im zimę. - W Opolu działa sporo miejsc, gdzie za darmo mogą dostać ciepły posiłek albo czyste ubranie. Takie informacje błyskawicznie rozchodzą się wśród potrzebujących, dlatego tak tłumnie do nas przyjeżdżają - mówi wicekomendant.
Kiedy temperatura spadła poniżej zera, strażnicy zaczęli odwiedzać m.in. pustostany, które upodobali sobie bezdomni. - Mówimy im, że w noclegowni przy Popiełuszki 18 w Opolu mogą w cieple spędzić noc, ale niewielu się na to decyduje - opowiada Krzysztof Maślak.
Powodem w wielu przypadkach jest alkohol, którego w ośrodku pić nie wolno. - Jeśli widzimy, że osoba jest pod wpływem alkoholu, to dla jej bezpieczeństwa zawozimy ją do izby wytrzeźwień. Trzeźwego człowieka nie możemy siłą zawieźć do noclegowni - podkreśla wicekomendant.
Aby tych najbardziej opornych nie zostawić samych sobie strażnicy rozwożą im ciepłą herbatę i koce. Tych ostatnich brakuje, dlatego strażnicy chętnie przyjmą czyste i nie zniszczone koce od opolan.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?