Wczoraj ok. 23 byli u nich strażnicy miejscy, oferując herbatę.
- Zauważyli, że bezdomni piją denaturat. Strażnicy mówili, że zawiera on substancje toksyczne i może się to skończyć tragicznie, ale nie posłuchali - mówi Krzysztof Maślak, wicekomendant Straży Miejskiej w Opolu.
Rano patrol pojawił się w pustostanie ponownie, m.in. po to, aby sprawdzić, czy mężczyźni nie potrzebują pomocy.
Jeden z nich spał, drugiego już nie udało się dobudzić. Lekarz stwierdził zgon.
- Przyczynę śmierci bezdomnego pozwali ustalić sekcja zwłok, ale wszystko wskazuje na to, że jej powodem nie było wyziębienie organizmu ale skażony alkohol - mówi Krzysztof Maślak.