Strażnik miejski kontrolował czystość na wsi. Odkrył plantację konopi indyjskich

Straż Miejska Głuchołazy
To 21-letni mieszkaniec sąsiedniego domu.
To 21-letni mieszkaniec sąsiedniego domu. Straż Miejska Głuchołazy
Konopie, które są wykorzystywane do produkcji narkotyków, rosły w ogrodzie za jednym z domów komunalnych we wsi Podlesie koło Głuchołaz.

Były przykryte specjalnym ciemnym materiałem do osłaniania roślin, ale spore krzaki wyszły już spod maskownicy.

W ubiegły piątek przypadkowo zobaczył je tam funkcjonariusz głuchołaskiej Straży Miejskiej.

- Prowadzimy na wsiach rutynowe kontrole - tłumaczy Tomasz Dziedziński, komendant Straży Miejskiej w Głuchołazach. - Chodzimy od domu do domu, sprawdzamy umowy na wywóz ścieków i śmieci, szczepienie psów, oświetlenie budynków. Nasz strażnik zobaczył coś, co przypominało konopie indyjskie. Wrócił z Podlesia i zawiadomiliśmy o sprawie policję.

Policjanci nie mieli problemów z ustaleniem właściciela hodowli. To 21-letni mieszkaniec sąsiedniego domu.

- Na miejscu policjanci z Głuchołaz znaleźli i zabezpieczyli 8 roślin o wysokości 70 - 80 centymetrów - mówi Andrzej Synowiec, zastępca komendanta powiatowego policji w Nysie. - Mężczyzna niejasno tłumaczył się, że posiadał nasiona i tylko je zasadził. Podejrzany wcześniej nie był karany za przestępstwa kryminalne.

Sąd będzie ustalał, czy jego hodowla była znaczna. 21-latkowi grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zatrzymany mężczyzna mieszka w Podlesiu tylko z bratem. Ich matka wyjechała na Zachód za pracą. Krzaki zasadzili pod gołym niebem, co jest dużo tańsze od przygotowywania pomieszczeń w budynku, ale daje też gorsze efekty w produkcji.

Podlesie znakomicie nadaje się na ukrycie nielegalnej plantacji. To mała, ale rozległa miejscowość z dala od głównych dróg, przy samej granicy z Czechami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska