Strażnik miejski z Opola uratował życie nastolatka

Redakcja
Grzegorz Jabłonka, 28-letni strażnik miejski w niedzielę wyłowił z Kanału Ulgi tonącego 18-latka, który był kompletnie pijany. Dostanie nagrodę prezydenta Opola.

Około godz. 9.50 w niedzielę do siedziby straży miejskiej przy ul. Niemodlińskiej wbiegł mężczyzna z informacją, że w Kanale Ulgi tonie młody chłopak.

- Rzeczywiście na środku kanału zobaczyłem człowieka - wspomina Grzegorz Jabłonka, który natychmiast pojechał na miejsce. - Ten człowiek wykonywał bezwładne ruchy. Nie było wątpliwości, że tonie.

28-letni strażnik zdjął tylko buty i kurtkę i bez wahania wskoczył do wody.

- W takich momentach człowiek nie kalkuluje tylko działa instynktownie - przekonuje. - Po prostu wiedziałem, że muszę pomóc.
Strażnik Jabłonka nie ukrywa, że dopłynięcie do tonącego i odholowanie go do brzegu kosztowało sporo wysiłku. - Woda była bardzo zimna i szybko poczułem chłód - wspomina. - Na szczęście na brzegu już czekali wędkarze, którzy pomogli mi wyciągnąć chłopaka.

Kiedy Grzegorz Jabłonka płynął do tonącego jego koleżanki strażniczki zorganizowały całą akcję ratunkowa. Dzięki temu na brzegu czekała już straż pożarna i inne służby ratownicze. Okazało się, że tonący ma 18 lat i jest kompletnie pijany.

Grzegorz, który w straży miejskiej pracuje od lipca 2007 roku podkreśla, że nie czuje się bohaterem.

- Cieszę się, że mogłem pomóc - mówi

Jego postawę doceniają za to zwierzchnicy. Dostanie awans i list pochwalny od prezydenta Opola.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska