Drogowcy zablokowali główną ulicę w centrum Strzelec Opolskich, bo tuż obok ratusza wymieniają asfalt o długości kilkunastu metrów.
W czasie, gdy frezują nawierzchnię ulica jest zamknięta całkowicie. W przerwach między pracami auta przepuszczane są wahadłowo.
Doprowadziło to do kompletnego paraliżu całego miasta. Korek liczy 3 kilometry, a kierowcy mają problem, żeby wyjechać z podporządkowanych ulic, bo auta stoją.
- Ktoś, kto wymyślił remont głównej drogi w środku dnia, chyba upadł na głowę - denerwuje się Tomasz, kierowca czerwonego suzuki. - Ja rozumiem, że drogi trzeba naprawiać, ale przecież te prace można przeprowadzić wcześnie rano, albo wieczorem, gdy ruch jest mniejszy.
W miejscu, gdzie prowadzony jest remont interweniowała policja. Drogowcy z kędzierzyńsko-kozielskiej firmy tak zaparkowali bowiem swoje maszyny, że zablokowali przejście dla pieszych na sąsiedniej ulicy.
Michał Wandrasz, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad mówi, że zarządca drogi podpisując z firmą umowę na remont zaznaczył, że ma on być prowadzony, w taki sposób by był jak najmniej uciążliwy dla kierowców.
- Prace miały się rozpocząć o 6.00 rano, ale prace pokrzyżował deszcz, który zaczął rano padać - tłumaczy Wandrasz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?