Strzelce Opolskie. Szykują się podwyżki dla mieszkańców

Decyzja w sprawie podwyżek cen wody i ścieków zapadła na ostatniej sesji. Zmianę taryf zaproponowała gminna spółka Strzeleckie Wodociągi i Kanalizacja, a zaakceptowali je miejscy radni.

Zobacz; Przewozy Regionalne. Podwyżki biletów

Od nowego roku osoby prywatne, za każdy metr sześcienny wody zapłacą 3,30 zł brutto, czyli o 12 gr więcej niż dotychczas. O 25 gr wzrośnie natomiast opłata za odprowadzanie ścieków, która wyniesie 4,69 zł brutto. O 0,20 zł wzrośnie ponadto opłata abonamentowa.

W praktyce oznacza to, że czteroosobowa rodzina, która zużywa 20 m sześc. wody i odprowadza tyle samo ścieków, zapłaci miesięcznie ok. 8 zł więcej.

- To sporo, biorąc pod uwagę, że już teraz płacę wodociągom ok. 130 zł miesięcznie - uważa pan Janusz, mieszkaniec Strzelec Opolskich. - Żeby zaoszczędzić wodę, wanna poszła u nas w domu w odstawkę. Zamiast tego używamy prysznica, bo w ten sposób zużywa się mniej wody.

Marian Waloszyński, prezes wodociągów tłumaczył radnym na sesji, że musi podnieść ceny wody ze względu na rosnące koszty jej dostarczenia do mieszkańców i obsługi sieci. Wzrosły bowiem ceny energii i paliwa.

Zobacz: Polsce grozi kara nałożona przez UE. Polakom? Podwyżki cen wody

Za podwyżkę cen odprowadzania ścieków odpowiada natomiast budowa kanalizacji na wsiach pod Strzelcacmi Opolskimi. - To duży i bardzo kosztowny projekt - mówi Waloszyński. - Żeby sprostać wszystkim wydatkom musieliśmy nieco podnieść ceny.

Podwyżkę cen szykuje także Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych i Mieszkaniowych. Od nowego roku, za wywóz kubła śmieci (pojemność 110-120 l.) mieszkańcy Strzelec Opolskich zapłacą 13,50 zł, czyli o nieco ponad złotówkę więcej niż dotychczas. Im dalej od wysypiska, tym usługa będzie droższa. Dla przykładu, mieszkańcy Kadłuba zapłacą za śmieci 14,40 zł. To oznacza, że czteroosobowa rodzina zapłaci rocznie nawet 20 zł więcej niż dotychczas.

- Nie podnosiliśmy cen od dwóch lat - zaznacza Daniel Fras, który w spółce pełni obowiązki kierownika zakładu higieny komunalnej. - Gdy ustalaliśmy poprzedni cennik paliwo kosztowało grubo poniżej czterech złotych. Znacznie niższe były także opłaty za składowanie śmieci. Od nowego roku od każdej tony odpadów zapłacimy do urzędu marszałkowskiego 110,65 zł.

Najmniej (6,90 zł) za wywożenie kubłów zapłacą mieszkańcy Szymiszowa-wsi. Ale taka cena to wyjątek na mapie powiatu. Płacą oni tylko połowę kwoty, bo na terenie ich wsi zlokalizowane jest wysypisko, co sprawia, że muszą oni znosić np. ruch śmieciarek i nieprzyjemne zapachy.

Podwyżkę opłat za śmieci mogą spodziewać się także mieszkańcy bloków, którzy płacą ryczałt. Jeszcze nie wiadomo, ile ona wyniesie, bo przedsiębiorstwo komunalne będzie dopiero negocjować ceny ze spółdzielnią mieszkaniową. - Nie planujemy za to podwyżek czynszów - poinformował Henryk Knapiak, prezes spółdzielni.

Tańsze od nowego roku będzie natomiast utrzymanie psów. To dlatego, że ratusz zrezygnował ze ściągania od mieszkańców opłaty od ich posiadania. Radni podjęli taką decyzję, bo wpływy do budżetu z tego tytułu wynosiły zaledwie kilkanaście tysięcy złotych rocznie.

- Natomiast ściąganie należności było bardzo czasochłonne i uciążliwe. Same koszty obsługi tego podatku sięgały ok. 5 tys. zł - mówi Urszula Killman, skarbnik gminy.

Urzędnicy dodają, że podatek był postrzegany przez mieszkańców jako niesprawiedliwy. To dlatego, że nie wszyscy właściciele psów go płacili, a gminie nie opłacało się ścigać dłużników.

Z dotychczas uzyskanych przychodów z podatku urząd m.in. kupował torebki na psie odchody i finansował wyłapywanie bezdomnych czworonogów. Urzędnicy zapowiadają, że ratusz nadal będzie się tym zajmował.