Strzelce Opolskie znów stanęły w korkach

Jak widzę, że na głównej ulicy stoi sznur TIR-ów, to mam pewność, że autostrada jest zamknięta, bo coś się na niej stało - mówi Elżbieta Malec ze Strzelec Opolskich. - Zabrałam dzisiaj dzieci samochodem na basen. Zamiast kilku minut, jechałam chyba z pół godziny. Samochody poruszały się ślimaczym tempem.

Wczoraj miasto było zakorkowane przez około 6 godzin. Na autostradzie zderzyły się dwa samochody ciężarowe. Ruch skierowany został na Strzelce. Żeby nieco go rozładować, policjanci wyłączyli w mieście sygnalizację świetlną i kierowali ruchem na największych skrzyżowaniach.

- Ja na korki mam taki sposób, że jeżdżę bocznymi uliczkami - mówi Jerzy Zgaślik z Dziewkowic, który często przyjeżdża do miasta. - Problem w tym, że wiele osób robi podobnie i przez to one też się zapychają. Wczoraj dodatkowo doskwierał upał - dodaje.
Bogusław Zuzia, który od 5 lat jeździ po Strzelcach Opolskich taksówką mówi, że w jego przypadku omijanie korków nie zawsze jest możliwe.

- Obieram trasę tak, żeby była jak najkrótsza. Nie mogę kluczyć bocznymi uliczkami, bo to dodatkowe kilometry, a klienci chcą przecież płacić jak najmniej - mówi taksówkarz.

Podobne sytuacje zdarzają się nawet kilka razy w miesiącu. Pomóc mogłaby w tym przypadku tylko budowa obwodnicy na południu miasta.

Opinia

Ginter Kostrzewa, zastępca burmistrza ds. inwestycyjno-technicznych:
Gmina stara się o budowę południowej obwodnicy miasta od dawna. Wnioskowaliśmy o to do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad już trzy razy. W 2001 r., gdy była szansa na budowę, pomysł oprotestowało kilkudziesięciu mieszkańców Mokrych Łanów. W 2003 r. ponownie złożyliśmy wniosek o obwodnicę. Wtedy oprotestowały go tylko dwie osoby. Od 2006 roku staramy się o trasę po raz trzeci. Teraz nikt już nie protestuje. Niestety GDDKiA odpowiedziała, że do 2013 r. nie będzie na objazd pieniędzy.