Strzelczanie zamieniają mieszkania komunalne w ruinę

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
-Tak wygląda lokal oddany niedawno przez jednego z lokatorów przy ul. Gogolińskiej. Mężczyzna został stąd eksmitowany, bo na dodatek nie płacił czynszu - mówi Arkadiusz Linek.
-Tak wygląda lokal oddany niedawno przez jednego z lokatorów przy ul. Gogolińskiej. Mężczyzna został stąd eksmitowany, bo na dodatek nie płacił czynszu - mówi Arkadiusz Linek. Radosław Dimitrow
Urzędnicy łapią się za głowy - ludzie coraz mniej dbają o lokale komunalne.

Coraz więcej mieszkań komunalnych zdawanych jest przez lokatorów w katastrofalnym stanie. Tylko od początku roku samorząd przejął 7 lokali, które zostały doprowadzone przez najemców do kompletnej ruiny.

- Przypadków dewastacji przybywa, a generalnie mieszkania są nam oddawane w coraz gorszym stanie - mówi Arkadiusz Linek, z Gminnego Zarządu Mienia Komunalnego w Strzelcach Opolskich.

Kilka dni temu jeden z lokatorów przy ul. Gogolińskiej oddał mieszkanie, w którym nie przeprowadzał żadnych prac remontowych od ponad 20 lat, czyli od momentu, gdy dostał do niego klucze. Od wielu lat nie mył także okien. Gdy urzędnicy przyszli na miejsce, żeby spisać protokół odbioru, nie mogli uwierzyć własnym oczom.

- Ściany oblepione były grubą warstwą brudu, a w mieszkaniu czuć było stęchlizną - relacjonuje Linek. - Najemca ogołocił także lokal ze wszystkiego, co było wartościowe. Zdemontował i prawdopodobnie sprzedał m.in. umywalkę i ubikację, które były w łazience.

To nie jest jednak najbardziej wstrząsający z przypadków, jaki znają urzędnicy. Jeden z lokatorów, któremu było w mieszkaniu zimno, wyciągnął drewniane futryny, porąbał je, a następnie rozpalił w pokoju palenisko.

- W głowie się nie mieści, do jakiego stanu potrafią doprowadzić mieszkanie niektórzy lokatorzy - przyznaje Maria Feliniak, wiceburmistrz Strzelec Opolskich. - Najgorsze jest to, że następnie gmina musi te lokale remontować za własne pieniądze, bo kolejne osoby czekają przecież w kolejce po mieszkanie.
Tylko w tym roku gmina wydała ok. 250 tys. złotych na remonty zdezelowanych mieszkań. Ta kwota byłaby prawdopodobnie jeszcze wyższa, ale samorząd znalazł inne rozwiązanie. W przypadku siedmiu najbardziej zniszczonych lokali, ogłosił konkurs na ich remont w zamian za wynajem.

- Średni koszt remontu takiego mieszkania to ok. 25 tys. złotych - dowiedzieliśmy się w urzędzie.

W przypadku zdewastowanych lokali, gmina praktycznie nie ma żadnych szans, na odzyskanie pieniędzy od osób, które do tego doprowadziły. W przypadku pozwania takiej osoby, sądy najczęściej umarzają sprawy, bo lokatorzy deklarują zwykle zerowe dochody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska