Strzeleccy policjanci wlepiali mandaty, a sami stali na zakazie

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Na ul. Marka Prawego policjanci zaparkowali radiowóz na chodniku, tarasując częściowo drogę dojazdową do pobliskich bloków. I rozsierdzili tym kierowców, którzy mieli utrudniony wyjazd.
Na ul. Marka Prawego policjanci zaparkowali radiowóz na chodniku, tarasując częściowo drogę dojazdową do pobliskich bloków. I rozsierdzili tym kierowców, którzy mieli utrudniony wyjazd. Radosław Dimitrow
Do takiej sytuacji doszło podczas akcji, którą zorganizowała policja w Strzelcach Opolskich.

Mundurowi ustawili się w ruchliwych punktach miasta, by kontrolować kierowców, którzy jadą bez zapiętych pasów albo rozmawiają przez telefon komórkowy niezgodnie z przepisami.

"Ponadto dbając o bezpieczeństwo (...) policjanci zwracali uwagę na wykroczenia: pieszych przechodzących w miejscach niedozwolonych, kierujących niedostosowujących się do sygnalizacji świetlnej oraz ich niebezpiecznych zachowań (...)" - czytamy w policyjnym komunikacie.

Efekt: 39 mandatów, 4 kierowców pouczonych.
Problem w tym, że funkcjonariusze, prowadząc kilkugodzinną akcję… sami parkowali na zakazie. Wywołało to oburzenie kierowców. Na ulicy Krakowskiej mundurowi postawili radiowóz w niedozwolonym miejscu (przy samym skrzyżowaniu), choć dosłownie kilka metrów dalej jest parking. Z kolei na ul. Marka Prawego policyjne auto zatarasowało częściowo chodnik i przejazd do pobliskich bloków.

- Policja karała kierowców, jednocześnie stojąc na zakazie - zauważa Rafał, kierowca forda. - Gdybym ja zaparkował samochód tak, jak zrobili to funkcjonariusze, to najpewniej dostałbym mandat.

Katarzyna Nowak, rzecznik strzeleckiej policji, tak ocenia tę sytuację:

- W tym czasie funkcjonariusze wykonywali czynności służbowe, w związku z tym nie popełnili wykroczenia - tłumaczy. - W takich przypadkach przepisy zezwalają policjantom na przykład na zatrzymanie się w miejscu, gdzie jest to zabronione.

Rzecznik odsyła w tej sprawie m.in. do ustawy o policji oraz rozporządzeń dotyczących przeprowadzania kontroli drogowych. O interpretację tych przepisów poprosiliśmy jednego z opolskich policjantów drogówki:

- Funkcjonariusze mogą kontrolować kierujących w miejscu do tego niedozwolonym, np. w trakcie pościgu lub jeżeli samochód zagraża bezpieczeństwu w ruchu - tłumaczy. - W takich przypadkach powinni jednak mieć włączone niebieskie światła błyskowe. Podczas rutynowych kontroli policjanci zazwyczaj unikają stawania na zakazie, żeby nie być posądzonym o łamanie przepisów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska