Strzeleccy radni: Obniżmy opłaty tam, gdzie powstaje kanalizacja

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Na wsiach pod Strzelcami Opolskimi trwa teraz budowa kanalizacji. Dostęp do niej uzyska 11,5 tys. mieszkańców.
Na wsiach pod Strzelcami Opolskimi trwa teraz budowa kanalizacji. Dostęp do niej uzyska 11,5 tys. mieszkańców. Radosław Dimitrow
Henryk Skowronek i Marek Zarębski chcą niższych podatków tam, gdzie budowana jest kanalizacja. Sprawa trafi na sesję.

Chodzi o opłaty, które naliczane są każdemu właścicielowi domu i gruntów, po wybudowaniu sieci kanalizacyjnej. Gmina wychodzi z założenia, że taka infrastruktura podnosi wartość nieruchomości, dlatego domaga się opłat. Obecnie wynoszą one 30 proc. różnicy między wartością nieruchomości przed wybudowaniem sieci a wartością po zakończeniu budowy.

Przykładowo, jeśli nieruchomość warta była 200 tys. zł. a po wybudowaniu sieci wartość wzrosła do 210 tys., to gmina naliczy opłatę w wysokości 3 tys. złotych. Wycen dokonuje biegły rzeczoznawca z osobna dla każdej posesji.

W najbliższym czasie opłat adiacenckich powinni się spodziewać mieszkańcy m.in. Błotnicy Strzeleckiej, Dziewkowic i Rozmierki. Tam bowiem budowa kanalizacji jest już zakończona i można z niej korzystać.

- Rozmawiałem o tych opłatach z wieloma ludźmi i wszyscy przyznają, że ta opłata bardzo obciąży ich domowe budżety - mówi Henryk Skowronek, niezależny radny. - W związku z tym razem z radnym Markiem Zarębskim przygotowaliśmy projekt uchwały, który pozwoli na obniżenie tych opłat.

Radni proponują by obniżyć opłaty do poziomu 10, 15 i 20 proc. w zależności od wysokości wyceny. W praktyce oznaczałoby to dla mieszkańców niższe opłaty mniej więcej o połowę. Pod projektem podpisało się na razie sześciu radnych, a kolejnych trzech obiecało poprzeć wniosek na sesji.

Radni koalicji zapowiadają, że będą głosować "przeciw".

- Obniżenie opłat adiacenckich teraz byłoby niesprawiedliwe względem osób, które zapłaciły ją we wcześniejszych latach - uważa Gabriela Puzik, przewodnicząca rady z ramienia "Ziemi Strzeleckiej". - Rada nie może dzielić ludzi i ustalać różną wysokość opłat w zależności od wsi.

Opozycja odpowiada, że po 7 latach obowiązywania starej uchwały gmina ma prawo dostosować przepisy do dzisiejszych realiów. Domaga się, by uchwała pojawiła się na sesji. Już można się spodziewać, że wywoła ona gorącą dyskusję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska