Strzelecki DPS poda do sądu byłą księgową

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
- Sąd to jedyna możliwość na odzyskanie ponad 32 tys. zł - mówi Jolanta Osuch, p.o. dyrektora DPS-u.
- Sąd to jedyna możliwość na odzyskanie ponad 32 tys. zł - mówi Jolanta Osuch, p.o. dyrektora DPS-u. Radosław Dimitrow
Jolanta Osuch, która po aferze finansowej przejęła w DPS-ie obowiązki dyrektora, chce odzyskać 32 tys. zł. Taką sumę pobrała Beata P. - była księgowa.

Chodzi o gigantyczne premie jakie przyznawał były dyrektor Stanisław M. sobie i byłej księgowej. Sprawę opisała nto dwa miesiące temu.

Po jej ujawnieniu starostwo strzeleckie, któremu podlega placówka, chciało zwolnić dyrektora i księgową. Ale zanim zapadły decyzje oboje sami złożyli wypowiedzenia. Stanisław M. jeszcze tego samego dnia oddał 4 tys. zł, które pobrał niezgodnie z przepisami. Beata P., która przyjęła ponad 32 tys. zł (netto), zapowiedziała, że ich nie odda.

- Dwukrotnie wzywaliśmy panią Beatę P. do zwrotu pieniędzy - mówi Jolanta Osuch, p.o. dyrektora. - Ale poinformowała nas na piśmie, że tego nie zrobi.
Kierownictwo DPS-u nie ma bezpośredniego kontaktu z byłą księgową. Zdała ona służbową komórkę, a z byłym pracodawcą kontaktuje się jedynie przez prawnika. W piśmie od niego można przeczytać, że Beata P. jest przekonana, iż przyjmując wynagrodzenie nie uchybiła przepisów.

Sprawę skandalu w DPS-ie bada obecnie rzecznik dyscypliny finansów publicznych. Starostwo czeka na wnioski pokontrolne.

W minionym tygodniu starosta ogłosił ponadto konkurs na stanowisko, które zwolnił Stanisław M.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska