Strzeleczki: Jak radni z mniejszości niemieckiej zrobili ludzi 'w konia'

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Rodzice z Dobrej byli na sesji wściekli na rajców. Stwierdzili, że zostali oszukani.
Rodzice z Dobrej byli na sesji wściekli na rajców. Stwierdzili, że zostali oszukani. Radosław Dimitrow
Rajcy gminy Strzeleczki mieli przyjąć dwie uchwały, żeby ratować szkoły w Komornikach i Dobrej przed zamknięciem. Zamiast tego zagłosowali w taki sposób, że tę drugą placówkę czeka zamknięcie.

Na sesji w Strzeleczkach doszło z tego powodu do awantury.

Mieszkańcy Dobrej, którzy przyszli na sesję bronić podstawówki krzyczeli do radnych, że są “durni" i “tępi", a wynik głosowania ustawili w kuluarach i podczas tajnych spotkań.

Cała sprawa zaczęła się jeszcze w minionym roku, gdy okazało się, że szkoły podstawowe w Komornikach i Dobrej (sąsiednie wsie) są zagrożone z powodu spadającej liczby uczniów.

Wójt Bronisław Kurpiela i szefowa oświaty zaproponowali wtedy, by je zreorganizować. Placówka w Dobrej miała uczyć wszystkie dzieci z okolicy (w tym uczniów z Komornik) w klasach 1-3. Szkoła w Komornikach miała natomiast przejąć okolicznych uczniów z klas 4-6. W ten sposób, przy niewielkiej redukcji personelu, obie podstawówki mogły funkcjonować.

Na ostatniej sesji radni mieli przyjąć dwie uchwały w sprawie reorganizacji obu szkół. Przepchnęli jednak tylko uchwałę dot. Dobrej. Za takim rozwiązaniem było 6 radnych z mniejszości niemieckiej i trzech z lokalnych komitetów.

- W praktyce ta decyzja oznacza, że placówkę w Dobrej czeka likwidacja - denerwuje się Bronisław Kurpiela, wójt Strzeleczek. - Skoro szkoła w Komornikach będzie nadal uczyć dzieci wszystkich klas, to rodzice będą woleli tam umieszczać swoje pociechy. Najbardziej denerwuje mnie to, że radni rżną głupa, że nic się nie stało.
Rodzice z Dobrej byli na sesji wściekli na rajców. Stwierdzili, że zostali oszukani.

Jak ustalili, kilka dni przed sesją radni spotkali się w Komornikach na zebraniu. Rodzice z Dobrej nie byli na nie zaproszeni, więc zarzucali im nieuczciwe i nierówne traktowanie mieszkańców. Rajcy nic sobie z tego jednak nie robili.

- Demokracja demokracją, ale rządzi większość - komentował radny Alfons Mierzwa, który paradoksalnie jest z mniejszości.

Sprawa reorganizacji sieci szkół kompletnie skłóciła także wójta z radnymi.

- Tak durnej rady jeszcze nie było - komentował wójt.

O problemie ze szkołami w gminie Strzeleczki czytaj w poniedziałek w Nowej Trybunie Opolskiej oraz w tygodniku strzelecko-krapkowickim w piątek 10 lutego br.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska