Studenci politechniki wrócili z Chin

Piotr Kalsztyn
Joanna i Tomasz zamierzają wrócić kiedyś do Chin. Teraz chcieliby stworzyć lektorat dla osób uczących się języka chińskiego.
Joanna i Tomasz zamierzają wrócić kiedyś do Chin. Teraz chcieliby stworzyć lektorat dla osób uczących się języka chińskiego. Piotr Kalsztyn
Joanna Dratwa i Tomasz Kudłaty pół roku spędzili na pekińskiej politechnice.

Możliwość wyjazdu dał im Instytut Konfucjusza, który działa na politechnice. Wcześniej przez rok chodzili na lektorat z języka chińskiego.

- Studiowanie w Pekinie różni się od naszego przede wszystkim tym, że każdy student, nawet zameldowany w Pekinie, mieszka w akademiku - mówi Joanna. - Do tych akademików trzeba wracać o określonej porze. W niektórych wyłączany jest prąd o 22.30 - dodaje.

Opolscy studenci mieszkali w akademiku międzynarodowym, gdzie nie obowiązywały tak ostre zasady. Cała politechnika mieści się w wielkim kampusie, w którym jest aż 17 stołówek. - Chińczycy są bardzo kontaktowi i chcą się integrować - mówią studenci.

Na pytanie, czego im najbardziej brakowało jednogłośnie odpowiadają z uśmiechem: - Czekolady! Chińczycy jej bowiem nie robią.

Podczas pobytu w Pekinie bardzo podszkolili język.

Czytaj e-wydanie NTO - > Kup online

- W ciągu dnia uczyliśmy się języka 4 godziny na uczelni oraz posługiwaliśmy się nim w rozmowach z Chińczykami. Bardzo dużo nam to dało - przyznaje Joanna. - Chińczycy poważnie podchodzili do nauki. Codziennie zadawali nam zadania domowe, które potem rzetelnie sprawdzali - mówi Tomasz. - Chcielibyśmy teraz stworzyć lektorat dla osób bardziej zaawansowanych - dodaje Tomek.

Studenci teraz muszą zaliczyć wszystkie egzaminy i napisać pracę inżynierską. Mają trochę do nadrobienia, ponieważ każde z nich studiuje dwa kierunki. Obydwoje są studentami techniki rolniczej i leśnej, poza tym Joanna studiuje jeszcze mechatronikę, a Tomek budownictwo.

- Mamy sporo zaległości, mimo tego, że korzystaliśmy także z systemu e-learningowego - mówi Joanna.

Do Chin zamierzają jeszcze kiedyś wrócić. - Jestem pewien, że język chiński przyda mi się podczas szukania pracy - mówi Tomek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska