Studenci zatańczą z sercem dla "Betanii"

Maraton zumby z myślą o opolskim hospicjum "Betania" rozpocznie się w czwartek, 13 lutego o 21.00 i potrwa do północy, czyli do walentynek.

- Cieszę się ogromnie, bo mimo że w tym czasie trwać będzie na uczelni przerwa międzysemestralna, już teraz poprzez kontakty na facebooku zgłosiło się 70 chętnych do tańczenia. Nie tylko dziewczyny, ale i chłopcy - mówi pomysłodawczyni maratonu Julia Kudyba. - Chciałam się tylko zorientować, jaki będzie odzew na ten pomysł. Teraz nie ma konieczności zapisywania się przed imprezą.

Zarówno ci, którzy są gotowi przez co najmniej trzy godziny tańczyć, jak i publiczność, która będzie oglądać i dopingować tancerzy, niech po prostu przyjdą do sali gimnastycznej Państwowej Medycznej Wyższej Szkoły Zawodowej w Opolu.

Stroje tancerzy jak na zajęcia z gimnastyki. I koniecznie trzeba zabrać butelkę wody, bo wysiłek będzie znaczny.

Julia studiuje na pierwszym roku pielęgniarstwa w szkole medycznej oraz zaocznie na trzecim roku psychologii na Uniwersytecie Opolskim.Przy wsparciu dotacji z Unii i pomocy inkubatora przedsiębiorczości prowadzi także działalność gospodarczą.
Z "Betanią" zetknęła się poprzez chorobę babci, która do śmierci, w czerwcu 2013 roku, była pacjentką hospicjum domowego.

- Zobaczyłam, jak ciężko i z jakim zaangażowaniem na rzecz chorych pracują pielęgniarki hospicyjne i chyba to było decydujące dla mojego powołania - opowiada - Postanowiłam studiować pielęgniarstwo. W grupie kolegów z uczelni, spotykających się w ramach koła opieki długoterminowej, wkręciliśmy się także w hospicyjny wolontariat. Trafiliśmy do "Betanii", a stąd był już tylko krok do pomysłu z tańczeniem zumby.

Zanim organizatorzy - z Julią współpracuje m.in. Patryk Gawlik, starosta ich roku oraz członkowie studenckiego samorządu - ogłosili swój zamiar na facebooku i ruszyła lawina zainteresowania, pozyskali do współpracy profesjonalistów. Pani Karolina z Opola, czyli Kajah Miss Zumba, zgodziła się nieodpłatnie prowadzić walentynkowy maraton.

I na tym polega pomysł. Wszyscy chętni mogą w kontekście walentynek, a więc święta związanego z miłością potańczyć i poruszać się dla zdrowia, a przy okazji dać serce pacjentom hospicjum. Stąd hasło akcji: "Zatańcz z sercem dla Betanii".

Pierwszy cel akcji - popularyzacja idei hospicyjnej - już się w dużej części wypełnił. Na opolskich uczelniach zawisły plakaty zapraszające do udziału w akcji. Trwa informacyjna ofensywa w internecie. Zaproszenia, zawsze poparte dobrym słowem o "Betanii", są też przekazywane z ust do ust. Jednak maraton ma też służyć materialnej pomocy adresowanej do pacjentów.

- Impreza zaczyna się o 21.00, ale my, wolontariusze będziemy czekać na publiczność już od 19.00. Na maraton nie ma biletów wstępu. Będziemy jednak prosić wszystkich, łącznie z tancerzami, by ofiarowali na rzecz hospicjum cegiełkę wartości 5 zł - dodaje Julia Kudyba. - Wydaje się to kwota w sam raz na cienki studencki portfel. Kwestowanie zaczniemy oczywiście od siebie. A to oznacza, że pierwsze 350 zł już mamy.

Organizatorzy liczą, że tańczących będzie znacznie więcej. Gdyby się okazało, że jest ich tak dużo, iż nie mieszczą się jednocześnie na scenie, będą tańczyć w dwóch grupach na przemian.

Kto nie jest pewien swojej kondycji może na widowni - w zamian za cegiełkę - dopingować tancerzy. - Promujemy "Betanię", ale także ruch i zdrowie - mówi Julia. - Przejdziemy się też po akademikach, kwestując. Liczy się każda złotówka. Przy okazji rozdamy ulotki z informacją o 1 procencie dla hospicjum. A na maraton zapraszamy wszystkich Opolan.