Studnie nie będą potrzebne

Fot. Tomasz Dragan
- Nie możemy już się doczekać chwili, kiedy w każdej zagrodzie i domu popłynie woda z kranów - mówi Stanisław Bajgier, sołtys Łączan.
- Nie możemy już się doczekać chwili, kiedy w każdej zagrodzie i domu popłynie woda z kranów - mówi Stanisław Bajgier, sołtys Łączan. Fot. Tomasz Dragan
Jesienią we wszystkich domach w Łączanach z kranów popłynie woda. Za możliwość podłączenia się do magistrali każda rodzina musiała wyłożyć 600 zł.

Łączany to wieś leżąca trzy kilometry od Namysłowa. Część mieszkańców - tych z bloków po dawnym gospodarstwie rolnym - ma wodę z magistrali, którą wybudowano kiedyś dla tego przedsiębiorstwa. Jednak większość nadal korzysta z przydomowych studni.
- Zarówno woda z naszych studni, jak i ta w popegeerowskich blokach jest kiepskiej jakości - mówi Stanisław Bajer, sołtys Łączan. - Mam nadzieję, że już za miesiąc, góra dwa wszyscy w końcu będziemy mieli wodę z miejskiej magistrali.
Dwa lata temu mieszkańcy wsi postanowili rozpocząć starania o zwodociągowanie całej miejscowości. W tym celu powołali społeczny komitet budowy wodociągu, rozpoczęli publiczną zbiórkę na ten cel oraz wystąpili do gminy Namysłów o pomoc finansową. Sprawą zajęła się miejscowa spółka komunalna "Ekowod".
- Nie mogliśmy od razu spełnić prośby mieszkańców Łączan - mówi Stanisław Smreczak, prezes firmy - ponieważ brakowało nam pieniędzy na wybudowanie tam wodociągu. Prowadziliśmy bowiem roboty w innych miejscowościach gminy.
W tym roku jednak "Ekowod" znalazł pieniądze dla Łączan. Doprowadzenie magistrali do wsi kosztować będzie 1,7 mln zł. Za pieniądze te zostaną przy okazji wykonane dwie pompy, które w przyszłości podniosą ciśnienie wody w samych Łączanach oraz Rychnowie.
- Oprócz składek mieszkańców i pieniędzy naszej firmy do budowy wodociągu dołożyła się też Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa - dodaje Stanisław Smreczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska