Sukces Nysan w gimnastyce sportowej

fot. Sławomir Jakubowski
Kamil Zoń z nyskiej drużyny mistrzów Polski podczas ćwiczeń na kółkach.
Kamil Zoń z nyskiej drużyny mistrzów Polski podczas ćwiczeń na kółkach. fot. Sławomir Jakubowski
Zawodnicy Nyskiego Towarzystwa Gimnastycznego obronili zdobyty przed rokiem tytuł Drużynowych Mistrzów Polski w klasie I.

Kiedyś w czołówce była Legia Warszawa i Nysa - przypominał prowadzący podczas zawodów nyskich gimnastyków Artur Zamirski. - Później Gdańsk i Nysa, a następnie Kraków i Nysa. Jak widać Nysa jest zawsze w czołówce. Nawet nie wiem, który to tytuł Mistrzów Polski.

Klasa I to zawodnicy do 18. roku życia. Najmłodszy w nyskiej ekipie 14-letni Jakub Zawadzki ma 142 cm wzrostu, waży 37 kg i nie wygląda na więcej jak 10 lat.

- Wiem, że wszyscy dają mi 9-10 lat, ale to jest związane z gimnastyką
- przekonywał Zawadzki. - Przez gimnastykę nie rosną mi tak jak powinny kości. Gdybym nie ćwiczył to byłbym wyższy, ale mi to nie przeszkadza. Trenerzy twierdzą, że taka waga i wzrost są idealne do gimnastyki. Mam lepsze od innych proporcje ciała. Jestem zadowolony z dzisiejszych ćwiczeń, a najlepiej poszło mi na "kółkach". To mój ulubiony przyrząd i to na nim zdobywałem wszystkie swoje medale. Chociaż na "koniu" dostałem najwyższą ocenę z całej drużyny i wszyscy byli zadowoleni, to czułem, że mogłem wykonać to ćwiczenie lepiej. Zwłaszcza zeskok mógł być lepszy.
Po swoim skoku przez "konia" z ulgą odetchnął Kamil Zoń.
- Myślałem, że upadnę, ale wszystko skończyło się szczęśliwie - przyznał Zoń.
- Najbardziej lubię "drążek", który jest najtrudniejszy. Najwięcej elementów i można się "połamać" przy zeskoku. Dzisiaj zrobiłem cały układ, na koniec już rąk nie czułem, ale puściłem przyrząd w odpowiednim momencie. Na "koniu" parę razy się zachwiałem, ale i tak poszło wszystko bardzo dobrze.

Ze startu swoich zawodników zadowolony był prezes NTG Lesław Świerczek.
- Zawody stały na dobrym poziomie, a zawodnicy zaprezentowali to, co na dzień dzisiejszy potrafią - stwierdził Świerczek. - Cieszy postęp, który zanotowali najmłodsi nysanie. Zmniejszyli różnicę do najlepszej ekipy i stanęli na podium.

Drużynowe MP były jednocześnie ostatnią edycją Pucharu Polski juniorów. Zarówno w samych zawodach jak i w końcowej klasyfikacji na 2. miejscu uplasował się Marcin Dmytrów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska