Sukces uczniów Gimnazjum TAK oraz Zespołu Szkół Elektrycznych w Odysei Umysłu

fot. Witold Chojnacki
fot. Witold Chojnacki
Obie drużyny wykonały latające konstrukcje, przygotowały przedstawienie oraz poradziły sobie ze pytaniami na finale ogólnopolskim. Teraz mają możliwość wyjazdu do USA na światowy finał.

Grupa z Gimnazjum Towarzystwa Alternatywnego Kształcenia zajęła I miejsce w Odysei Umysłu. Jest to program edukacyjny, którego celem jest rozwijanie twórczych zdolności i kreatywności wśród młodych ludzi. Wynik zespołu w składzie: Jakub Dubik, Aleksandra Fikus, Jakub Kowalski, Wojciech Pociecha, Monika Rokosz, Zofia Firlejczyk oraz Michał Sawicki zapewnił im możliwość wyjazdu na światowy finał do USA.

Drużyna z Zespołu Szkół Elektrycznych mimo, że zajęła II miejsce również ma taką szansę. Na krajowym finale otrzymała prestiżową nagrodę "Ranatra Fusca". Mateusz Błaszczyk, Grzegorz Bajorek, Klaudiusz Kulig, Rafał Besztak, Piotr Hennek, Damian Gladys i Łukasz Kisiel otrzymali ją za wykonaną z drewna balsy Wieżę Eiffla.

- Nagroda "Ranatra Fusca" przewidziana jest dla drużyn, które wykazały się wybitną kreatywnością. - mówi Katarzyna Goch z Odysei Umysłu. - Przyznawana jest bardzo rzadko. Na tegorocznym finale na ponad 100 zespołów dostały ją tylko trzy. Nagroda gwarantuje awans do finału światowego.

Uczestnicy Odysei mieli do wyboru sześć zadań. Obie drużyny zdecydowały się, że stworzą latające obiekty. Przygotowywali je od września. - W sumie wykonaliśmy ich siedem, różniły się napędem - mówi Łukasz z ZSElek. - Przykładowo jedne latały dzięki gumce, którą nakręcało się na element konstrukcji inne dzięki silnikom, które tworzyliśmy z napędów CD - rom.

- Tworzyliśmy je metodą prób i błędów - mówi Jakub Dubik z TAKa. - Powstawały m.in. z drewna balsy czy gumek.

Każdy z powstałych obiektów musiał wykonać jeden ze wskazanych ruchów np. lot prosto, czy obrócenie celu. Całość musiała zostać wpleciona w fabułę przedstawienia. Drużyna z gimnazjum opowiedziała bajkę, "Elektryczniak" historię zakochanej pary. - Akcja rozgrywała się na kolacji w Paryżu - mówi Grzegorz z ZSElek. - Jeden z samolotów zrzucał głównym bohaterom pizze na stół, lub para zamawiała do jedzenia ważkę, która wlatywała do restauracji.

Oprócz pokazu i przedstawienia drużyny musiały rozwiązać w bardzo krótki czasie spontaniczne zadania. - Pada, a w dachu jest dziura - mówi Aleksandra z TAKa. - Musieliśmy wymyślić co zrobić w takiej sytuacji.

- Jeden punkt zdobywało się za wiadro i wylewanie wody z domu - dodaje Jakub, kolega z drużyny. - Wymyśliliśmy rękę boską, która zakryje dziurę tym samym zdobyliśmy maksimum punktów.

Teraz obie drużyny muszą zdecydować czy wezmą udział w światowym finale. Chęci są, potrzeba pieniędzy, ponieważ koszty wyjazdu pokrywają uczestnicy. - Szukamy sponsorów i proponujemy miejsce reklamowe na Wieży Eiffla - mówi Grzegorz z ZSElek.

Światowy finał odbędzie się w maju w USA. Jeżeli uczniowie nie zdecydują się na wyjazd mogą wziąć udział europejskim finale w kwietniu na Białorusi. Dostali się także do niego uczniowie z III Liceum Ogólnokształcącego w Opolu oraz Szkoła Podstawowa TAK.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska