Swaczyna: - Żyjemy w pięknym regionie

Jako lokalny patriota nigdy nie miałem wątpliwości co do potrzeby istnienia województwa opolskiego. Chcę jednak przypomnieć, że województwo opolskie istniało również przed reformą i miało swoje osiągnięcia. Nie stwarzajmy wrażenia, że 10 lat temu powstało coś nowego. Szkoda tylko, że do naszego województwa nie wrócił powiat raciborski, ale może to kiedyś nastąpi.

Kiedy w 1998 roku został zatwierdzony nowy podział kraju, na 16 województw, Opolszczyzna już miała pod górkę. Koniec lat 90. to upadek wielu zakładów - molochów, które przy starej technologii nie miały racji bytu. Przypomnę, że mój powiat strzelecki w latach 1998-2002 stracił ponad 5 tysięcy miejsc pracy! W tym okresie padły albo uległy restrukturyzacji: "Agromet", Cementownia - Zakłady Wapiennicze, spadło drastycznie zatrudnienie w Hucie "Andrzej" w Zawadzkiem. Te miejsca pracy trzeba było odbudować.

Ogromnym wysiłkiem samorządowców, ludzi biznesu, przedsiębiorców, którzy zaczęli inwestować w naszym powiecie, sytuacja zaczyna się powoli zmieniać - dzięki temu, że wszyscy zaczęli działać w myśl słynnego hasła "Przede wszystkim gospodarka, głupcze". Przypomnę tylko, że w 1999 r. bezrobocie w powiecie strzeleckim wynosiło 2611 osób, w 2000 r. - 3592, w 2001 r. - 4960, a teraz już tylko 1700 i wynosi niecałe 8 procent.

To się samo nie zrobiło, to dowodzi faktu rozwoju powiatu strzeleckiego. Mamy dwie duże strefy gospodarcze: strefa Ujazd i strefa po byłej Cementowni Strzelce. Cementownia Strzelce posiada inwestora i zakład jest w budowie, a Strefa Ujazd cały czas się rozbudowuje i każdy może to zobaczyć. Te strefy (będące częścią katowickiej SSE) należą do najlepiej zagospodarowanych w województwie opolskim. Wszyscy inwestorzy - przeważnie zagraniczni - którzy inwestują w naszym powiecie, chwalą profesjonalizm obsługi ze strony wszystkich instytucji. Tym się cieszymy, a nie narzekamy - trzeba po prostu robić swoje.

Bez dobrych dróg nie ruszymy
Ubolewam jednak jako starosta powiatu strzeleckiego nad fatalnym stanem dróg lokalnych, tak wojewódzkich, powiatowych, jak i gminnych. Kiedyś Opolszczyzna była pokazywana w całym kraju jako wzór, jeśli chodzi o stan dróg. Dzisiaj jest inaczej. Przez dziesiątki lat drogi były niedoinwestowane i dzisiaj mamy tego owoce. Co z tego, że mamy dwa zjazdy z autostrady, kiedy zjeżdża się z niej prosto w drogi, które wymagają natychmiastowych remontów, szczególnie droga 426. Pieniądze na remonty dróg samorządowych musi dać budżet państwa, bo samorząd z tym problemem sam sobie nie poradzi. I to powinien być priorytetowy temat dla naszych posłów.

Nie odkryję Ameryki, jak powiem, że miarą rozwoju każdego kraju czy regionu są dobre drogi. Przykład Niemiec po zjednoczeniu jest tego dowodem. Co zrobili Niemcy z zachodu we wschodnich landach? Zainwestowali w modernizację dróg wszelkich kategorii. Dzisiaj przy zmodernizowanych autostradach w dużych węzłach są centra handlowe, zakłady pracy itd. A co u nas? Trzeba było brać przykład z sąsiadów.

Krótko po otwarciu ostatniej nitki autostrady na Opolszczyźnie uczestniczyłem w międzynarodowej konferencji gospodarczej w Poznaniu. Niemcy pokazywali tam kierunek rozwoju swoich firm w Polsce. Zachęcałem ich, żeby czynili to również na Opolszczyźnie, ponieważ już mamy autostradę gotową itd., itp. Wtedy wstał przedstawiciel Volkswagena i zgasił mnie krótko, cytuję: "Panie starosto, a jak z tej autostrady dojechać bezkolizyjnie do Opola, jak dojechać do urzędu celnego?".
Niestety, miał rację i do dzisiaj ta sytuacja niewiele się zmieniła. Mamy perłę turystyczną, Górę św. Anny, a na etapie planowania i realizacji budowy autostrady nie potrafiliśmy wymusić możliwości zjazdu na tę Górę. I do dzisiaj nie potrafimy. Wracałem ostatnio z Niemiec i widziałem wiele takich zjazdów ukrytych, które funkcjonują i wcale nie są węzłami. Niepojęte.

Politycy muszą się postarać
Marzy mi się takie spotkanie elit różnych opcji odnośnie do dalszych planów rozwoju naszej pięknej Opolszczyzny. Mamy wspólną, jedną kasę i zastanawiamy się, jak te pieniądze dobrze wydać. Nie doraźnie, ale perspektywicznie. Społeczeństwo powinno wiedzieć, że za 2 lata to wybudują tę obwodnicę, za 5 lat spróbujemy zrobić to i to, a za 10 lat powinniśmy zrobić jeszcze coś innego.
Marzy mi się też coroczne składanie sprawozdań przez parlamentarzystów z Opolszczyzny - odnośnie do różnego rodzaju ich przedsięwzięć, działań i planów dotyczących województwa opolskiego. Żeby zwykły obywatel wiedział, co jego poseł tam w Warszawie robi i jak dba o interesy Opolszczyzny.

Uważam, że porażką było zabranie Opolszczyźnie 60 mln euro i nikt z posłów się z tego nie wytłumaczył.

Naszą słabością było również to, że na początku transformacji nasze elity nie potrafiły wywalczyć w Warszawie utworzenia w naszym regionie specjalnej strefy ekonomicznej. Z perspektywy rozmów z Mercedesem i Kronospanem wiem, że ma to niebagatelne znaczenie.

Ale dzisiaj zaczynamy odrabiać stracony czas i Opolszczyzna w wielu dziedzinach znajduje się wśród najlepszych województw w Polsce. Tym powinniśmy się dzielić, tym cieszyć, a nie tylko narzekać.

Warto tu żyć i pracować
Cieszymy się, że mamy najlepszy oddział Narodowego Funduszu Zdrowia, najlepszą opiekę i dostęp do wysokiej specjalistyki. Mamy taką kardiologię, kardiochirurgię i onkologię, o jakich w innych regionach mogą tylko pomarzyć.
Mamy wspaniałe rolnictwo, ono zawsze takie było, a teraz jest jeszcze lepsze. Np. mój powiat ma jedną z największych wydajności produkcji mleka w Polsce.
Przemysł oferuje coraz więcej miejsc pracy. Myślę tutaj o zakładach chemicznych w Kędzierzynie-Koźlu, rozbudowującej się strefie Olszowa, inwestycjach w Strzelcach, Opolu, Brzegu, Kluczborku.

Sylwetka

Józef Swaczyna jest starostą strzeleckim, członkiem zarządu TSKN oraz członkiem komisji rewizyjnej Związku Powiatów Polskich. W 2006 r. został laureatem Złotej Spinki, honorowej nagrody nto, w kategorii samorządność.

W perspektywie mamy uruchomienie lotniska w Kamieniu Śląskim, na które czeka wielu naszych znajomych z Zachodu.

Ze środków unijnych w ramach regionalnych programów operacyjnych najwięcej pieniędzy idzie na innowacyjność, nowe technologie. Będą one trafiać do małych i średnich przedsiębiorstw, co w przyszłości na pewno przyniesie nowe miejsca pracy, a w efekcie powroty rodaków na Opolszczyznę.

Żyjemy w naprawdę pięknym regionie, w którym warto mieszkać i pracować. To jest nasz Heimat i to jest wartość nie mająca ceny. Tylko my tutaj wiemy, co dla naszego domu jest najlepsze. Musimy się tylko szanować nawzajem. Potrzeba nam też więcej optymizmu, a mniej narzekania. W jednym z wywiadów arcybiskup Kazimierz Nycz powiedział, że jakby na olimpiadzie w Pekinie była taka konkurencja, która nazywa się narzekanie, to Polska zajęłaby trzy pierwsze miejsca.