Na dziesięciodniowy zjazd przyjechali studenci z Filipin, Meksyku, Tajlandii, Indii, Pakistanu, rosyjskiej Kałmucji, Ugandy, Ghany i Nigerii. Dla większości z nich była to pierwsza okazja do zabawy w międzynarodowym gronie.
- Nadesłano ponad 1800 zgłoszeń, z czego zaprosiliśmy ponad 750 osób - mówi Wolfram Sang, przewodniczący komitetu organizacyjnego ISWI 2003. - Ostatecznie przyjechało 261 osób.
Z Opolszczyzny, prócz autora poniższego tekstu, w ISWI 2003 wzięli udział Natalia Żurakowska z Głuchołaz, studentka Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu, oraz Bartosz Rybaczyk z Nysy, student warszawskiej SGH. Polacy, obok Ukraińców, Białorusinów, Rumunów, Serbów, Meksykan i Rosjan, mieli w Ilmenau najliczniejszą reprezentację.
Jedną z imprez zlotu była prezentacja narodowych tańców, zwyczajów i potraw. Na miejskim rynku w turyńskim miasteczku ustawiono drewniane stoły i scenę.
- To pieśń o tym, jak ludzie z Kazachstanu pracą własnych rąk zbudowali na stepie własne państwo - tłumaczył pokaz swojej grupy Askar Abrakhmanov z Ałma Aty, który przez ostatnie pół roku studiował socjologię w Warszawie.
Polacy pod wokalnym przywództwem Łukasza Jaworskiego z Cieszyna zaśpiewali "Zasiali górale" oraz "Uleje, usiece".
Stoły uginały się od narodowych przysmaków. Filipińczycy zachęcali do spróbowania tradycyjnych ciastek polvoron, Meksykanie częstowali słodkimi ziemniakami camote, Włosi przygotowali makaronowe danie pasta alla?amatriciana. Nasi przywieźli ze sobą bigos, pierniki, kiszone ogórki, wędliny, no i oczywiście przeróżne gatunki wódki.
Wszyscy uczestnicy spotykali się przez cały tydzień w grupach dyskusyjnych dotyczących m.in. demokracji, mediów, globalizacji, rodziny, ekologii, pokoju, internetu.
- W wioskach Ugandy wciąż używa się bębnów do zwoływania ludzi i przekazywania im wiadomości - opowiadał Oscar Romeo z Kampali, stolicy Ugandy.
Bonny Johnson z Kalifornii przekonywała do alternatywnych źródeł informacji o Ameryce, które można znaleźć w internecie, a które nigdy nie ukazałyby się w stacjach ABC czy CBS.
JAK WZIĄĆ UDZIAŁ W ISWI
ISWI wpisuje się w serię studenckich i młodzieżowych imprez, które odbywają się cyklicznie na całym świecie. Już w lipcu podobny festiwal odbędzie się w słoweńskim Mariborze, a w sierpniu w węgierskim Pecsu. Co dwa lata "studenckie tygodnie" odbywają się oprócz Ilmenau również w Eindhoven, Rzymie, Trondheim, Timisoarze, Budapeszcie, Greifswald, a także w Tanzanii, Indiach i Meksyku. Tym, którzy chcą wziąć udział w podobnej studenckiej imprezie, polecamy stronę www.sorce.org. Udział w zjazdach jest zwykle bezpłatny. Uczestnikom pozostaje jedynie zorganizowanie sobie transportu.
ILMENAU - GDZIE TO JEST?
Techniczny Uniwersytet (TU) w Ilmenau, 30-tysięcznym miasteczku w niemieckiej Turyngii, to odpowiednik polskiej politechniki. Jego historia sięga roku 1894,
a jako TU istnieje od 1992 roku. Studiuje na nim ok. 7,5 tys. studentów.
- Wszyscy myślą, że skoro mieszkam w Holandii, to cały czas palę trawę - irytowała się na pytania o narkotyki Mirjam Kibbeling z Eindhoven w Holandii. - Tymczasem większość młodych Holendrów nie korzysta z coffee-shopów. Nie ma w tym dla nas nic niezwykłego - w końcu są legalne. Najczęstszymi gośćmi w tych barach są turyści.
Wieczorami rozkrzyczana armia studentów wyruszała na podbój klubów studenckich. Tak długich "międzynarodowych" kolejek po piwo właściciele klubów nie widzieli tutaj od dawna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?