Świat o polskich wyborach prezydenckich: głosowanie w cieniu pandemii. Wynik drugiej tury niepewny

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
pixabay
Z zainteresowaniem świat przyglądał się pierwszej turze polskich wyborów prezydenckich. Druga tura będzie jeszcze bardziej fascynująca.

Najważniejsze stacje telewizyjne, portale i gazety śledziły z i komentowały pierwszą turę wyborów prezydenckich w Polsce.

Zwracano uwagę, że choć w stawce było jedenastu kandydatów, to liczyło się tylko dwóch: prezydent Andrzej Duda i jego główny rywal, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Wspominano o bardzo wysokiej frekwencji.

Jeszcze przed ogłoszeniem wyników pierwszego starcia pisano,że wymieniona dwójka stoczy decydujący bój 12 lipca. Podkreślano, że o wygranej zdecyduje niewielka liczba głosów.

Przez całą kampanię wyborczą czuło się strach przed możliwą recesją, pierwszą od upadku komunizmu trzy dekady temu, z powodu koronawirusa, pisze BBC.

-Nie widzę takiego samego poziomu życia jak w Europie Zachodniej i chciałbym aby takie było w Polsce - wykrzyknął prezydent Andrzej Duda podczas jednego z ostatnich przedwyborczych spotkań w Rybniku, w województwie śląskim.

Historycznie PiS - który dostał ogromne wsparcie dzięki hojnemu programowi pomocy rodzinom - jest mocny w małych ośrodkach miejskich. Z kolei większość głosów Koalicja Obywatelska zdobywa w dużych ośrodkach.

Śląsk był jednym z ostatnich regionów dotkniętym pandemią, co zmusiło rząd do wstrzymania pracy wielu kopalni, a to w tym rejonie PiS ma duże poparcie.

Prezydent Warszawy szybko rósł w sondażach, gdy dołączył do wyścigu dopiero w maju. Wcześniej były członek rządu Donalda Tuska, wygrał wyścig o stanowisko rezydenta stolicy w 2018, obiecując „Warszawę dla wszystkich”.
Obywatele polscy głosowali w wyborach prezydenckich, które zadecydują o losie nacjonalistycznej przemiany w tym kraju Europy Wschodniej, pisze Bloomberg.

Po unieważnieniu głosowania w maju z powodu pandemii, Polska w niedzielę przeprowadzała pierwszą z dwóch rund głosowania.

Kampania była trudna dla rządzących, bo kryzys pcha Polskę w pierwszą recesję od trzech dekad. Wiodący kandydat opozycji Rafał Trzaskowski ruszył do walki z chwytliwym hasłem „Mamy już dość!” . Duda zas stosował znaną taktykę i jego popularność spadała.

-Ludzie głosują, aby politycy pamiętali o nich podczas kryzysu- powiedziała 34-letnia Magda Michalska, nauczycielka z Rawy Mazowieckiej.
Niedzielne głosowanie zadecyduje o losie nacjonalistycznej przemiany kraju Europy Wschodniej. Głosowanie jest momentem krytycznym dla narodu, który do niedawna był uznawany za model transformacji z komunizmu w kwitnącą demokrację. Zgadzając się z Unią we wszystkim, od praw osób LGBT po niezależność sądów i kontrolę mediów, Polska stała się trudnym dzieckiem.

Teraz kraj zadecyduje, czy rządzący dostaną carte blanche na dokończenie reform, wybierając prezydenta na drugą kadencję. Ryzyko zmagania się UE z pandemią i jej ekonomiczną konsekwencją polega na tym, że Polska idzie drogą Węgier, którą wielu w Brukseli już postrzega jako przegraną sprawę.
Amerykański think tank Freedom House twierdzi, że biorąc pod uwagę obecną drogę Polski, nie można uznać jej za funkcjonującą demokrację przed końcem potencjalnej drugiej kadencji Dudy. -Jeśli będzie to trwało kolejne pięć lat, jest prawdopodobne, że Polska znajdzie się poza kategorią demokracji- powiedział Zselyke Csaky, dyrektor ds. Badań Freedom House.

Przegrana Dudy zagroziłaby zdolności PiS do forsowania ustaw. Partia ma wystarczającą liczbę miejsc w parlamencie, aby je uchwalić, ale za mało, aby obalić prezydenckie weto.

PiS zdobyła władzę, atakując „skorumpowane elity” i obiecując sprawiedliwy, bezpieczniejszy kraj po dziesięcioleciach szybkich zmian po komunizmie.

Jednak pięcioletnie rządy zostały wywołały bezprecedensowe procesy sądowe z UE, w których opisywano, jak rządzący niszczą wartości demokratyczne, równowagę władz.

Kryzys Covid-19 zakłócił narrację rządzących, gdy frustracja rośnie wraz z bezrobociem. „Maski spadły” - powiedział Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich . „Granica dzieląca władzę i społeczeństwo jest znacznie wyraźniejsza”.

Sondaże wykazały, że żaden z kandydatów nie osiągnie 50 procent głosów i konieczna będzie druga tura. Wtedy dwaj najlepsi zmierzą się 12 lipca, zauważa Al Jazeera.

Początkowo wybory miały się odbyć 10 maja, ale przełożono je po chaotycznej bitwie politycznej i prawnej, choć partia rządząca naciskała, aby je przeprowadzić pomimo panującej pandemii.

Zwycięstwo Trzaskowskiego zadałoby ciężki cios rządowi PiS, który popiera Andrzeja Dudę, forsując zwłaszcza kontrowersyjne ustawy reformujące system sądowniczy.

Gdy PiS nalegał na wprowadzenie zmian, krytycy i Unia Europejska mówiły o niszczeniu niezależność sądów i demokracji i to zaledwie trzydzieści lat po tym, jak Polska obaliła komunizm.

Andrzej Duda obiecał bronić popularnych świadczeń socjalnych partii rządzącej, w tym zasiłki na dziecko i dodatkowe emerytury.

-Cieszę się. Nie mogę narzekać; dostaję dodatkową emeryturę, a dzieci dostają 500 złotych - powiedziała AFP Irena, 63-letnia emerytka z Mińska Mazowieckiego.
-Chciałbym, żeby to trwało - dodała, odmawiając jednak podania swojego nazwiska.

Duda powtórzył ataki PiS na prawa LGBT + i wartości zachodnie, co zdaniem analityków było próbą przyciągnięcia wyborców popierających skrajnie prawicowego kandydata.

Prowadząc kampanię pod hasłem „Mamy dość”, Trzaskowski obiecywał wykorzystać doświadczenie i kontakty, które zdobył jako były minister zajmujący się sprawami europejskimi, aby „mocno walczyć” o uczciwy kawałek budżetu Unii Europejskiej na lata 2021–27 i naprawić zerwane więzi z Brukselą .

Obiecał też zachować popularne świadczenia socjalne Prawa i Sprawiedliwości.

Polska głosowała w wyborach prezydenckich naznaczonych pandemią i ogromnymi napięciami z Brukselą, pisze największy hiszpański dziennik El Pais.

Ultra konserwatywny lider Andrzej Duda zaczął jako faworyt na pierwszym okrążeniu ale wygrana liberała (Rafała Trzaskowskiego) może skomplikować program rządu i zmienić jego stosunki z UE.

Polska głosowała w niedzielę, by wybrać prezydenta w nietypowych wyborach. Te zaplanowane na maj przełożono i w niedzielę głosowano osobiście, tylko na niektórych obszarach korespondencyjnie.
Kandydaci do drugiej tury byli znani od pewnego czasu, to obecny prezydent i jego rywal Rafał Trzaskowski. Choć rola prezydenta jest w polskim systemie prawnym ograniczona, może on wetować ustawy.
Wygrana Trzaskowskiego skomplikowałaby program reform. Zapoczątkował go PiS w 2015 roku i od tego czasu prowadzi Polskę do otwartej konfrontacji z UE. Bruksela uważa na przykład, że reformy sądownictwa zagrażają praworządności.
Wejście Trzaskowskiego do walki o prezydenturę miesiąc temu było szokiem dla wszystkich partii. Jego sondaże są tak dobre, że wielu uważa, iż opozycja może liczyć na sukces w drugiej turze wyborów prezydenckich.

[promo]4051;1;[/promo]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Świat o polskich wyborach prezydenckich: głosowanie w cieniu pandemii. Wynik drugiej tury niepewny - Portal i.pl

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska