- Na święta cieszy każdy grosz, ale gdybym mogła wybierać, to wolę gotówkę niż bony - mówi Mariola Kowalska z Opola, mama trzech synów. - Bonami nie wszędzie można płacić, więc wydaję je najczęściej na żywność w hipermarkecie. W kolejnym roku łapię się na tym, że kupuję więcej niż rzeczywiście na święta moja rodzina potrzebuje. Byleby je wydać. Gotówką lepiej się gospodaruje.
W tym roku wiele firm nie wyda swoim pracownikom świątecznych bonów. I wcale nie dlatego, że chce pójść nam na rękę, ale z powodu... kryzysu. Sejm przyjął pakiet antykryzysowy, w którym znalazł się m.in. 18-procentowy podatek obciążający bony. Natomiast gotówka wypłacana przed świętami (do 380 złotych w ciągu roku) została zwolniona z dodatkowego opodatkowania.
Rachunek jest prosty: co prawda bony dają 10-proc. rabaty na niektóre zakupy. Ale dotyczy to np. drogich sklepów z zabawkami i odzieżą dziecięcą lub optyka, czyli raczej wyszukanych towarów. Przy obecnym opodatkowaniu bonów te obniżki i tak nic nie znaczą.
Jak to wygląda w opolskich przedsiębiorstwach? I czy to już definitywny koniec bonów?Strefa Biznesu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?