Święci przejrzą na oczy

Magda Trepeta [email protected]
Malowidła z wizerunkami doktorów Kościoła pozostaną na suficie nad nawą. Ewangeliści będą zdjęci. Ksiądz Żyłka ma nadzieję, że zostanie jeszcze trochę pieniędzy na remont innych zabytków w kościele, na przykład rzeźbionych lichtarzy.
Malowidła z wizerunkami doktorów Kościoła pozostaną na suficie nad nawą. Ewangeliści będą zdjęci. Ksiądz Żyłka ma nadzieję, że zostanie jeszcze trochę pieniędzy na remont innych zabytków w kościele, na przykład rzeźbionych lichtarzy.
Konserwatorzy zabytków rozpoczęli już remont zabytkowych malowideł w kościele w Kluczu. Wizerunki ewangelistów zostaną zdjęte ze sufitu i oprawione w ramy.

Cztery osoby z częstochowskiej pracowni konserwacji dzieł sztuki zamieszkają w Kluczu na pięć tygodni. Mają za zadanie oczyścić i zakonserwować strop świątyni. W listopadzie ubiegłego roku zdjęto z niego boazerię, pod którą ukazały się ponadstuletnie malowidła. W styczniu fragment płótna się odkleił. Wówczas ksiądz Józef Żyłka, proboszcz parafii w Kluczu, ze zdumieniem odkrył, że pod spodem także są widoczne ornamenty. Okazało się, że są jeszcze starsze. Pochodzą z 1748 roku, czasu powstania kościoła.

Proboszcz zaprosił do Klucza władze województwa, powiatu i gminy. Po kilku wspólnych zebraniach ustalono, że malowidła muszą zostać odrestaurowane. Bardzo szybko znalazły się na to pieniądze. Tadeusz Kauch, burmistrz Ujazdu, przeznaczył z kasy gminy 35 tysięcy złotych, 5 tysięcy dołożyła rada sołecka z Klucza, a 15 tysięcy zapewnił Urząd Marszałkowski Woj. Opolskiego.
Na prowadzenie prac ogłoszono przetarg. Stanęła do niego Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa z Nysy, której studenci w ramach praktyk mieli prowadzić konserwację malowideł. Z tego też powodu w rozmowach od początku brała udział Jolanta Dudała, konserwator zabytków i wykładowca w PWSZ. Okazało się jednak, że prace będą prowadzić częstochowianie. Zaproponowali dużo niższą kwotę niż nyska uczelnia.

- Na remont uzbieraliśmy 55 tysięcy złotych, tymczasem okazało się, że można go przeprowadzić za 37 tysięcy - opowiada ksiądz Józef Żyłka. - Jeśli wojewódzki konserwator zabytków wyrazi zgodę, resztę pieniędzy przeznaczymy na odrestaurowanie pozostałych zabytków w kościele: figur i obrazów. Jeśli udało nam się tak szybko uzbierać pokaźną sumę, nie możemy tych pieniędzy zaprzepaścić.
Zrekonstruowana zostanie powierzchnia 139,4 m kw. stropu. Malowidła zostaną oczyszczone z kurzu i zreperowane. Wykonawca przeprowadzi także retusz obrazów sufitowych oraz przygotuje dokumentację opisową i fotograficzną.

Konserwatorzy opracowali już plan remontu. Sufit nad nawą, na którym widnieją wizerunki doktorów Kościoła: Augustyna, Hieronima, Ambrożego i Grzegorza, zostanie jedynie zakonserwowany. Znad prezbiterium płótno już zdjęto. Znajdujące się pod spodem niebieskie kwiatowe ornamenty z XVIII wieku zostaną odnowione. Malowidła z ewangelistami: Janem, Markiem, Mateuszem i Łukaszem będą naciągnięte na krosna i zawisną na ścianach świątyni. W ten sposób zwiedzający będą mogli podziwiać zabytkowe obrazy sufitowe z dwóch różnych epok.
- Wierzchnia warstwa, mimo że przez szereg lat była przykryta boazerią, jest zachowana w dość dobrym stanie - mówi Józef Żołyniak z pracowni konserwacji dzieł sztuki z Częstochowy. - Z kolei spodnia polichromia uległa znacznemu zniszczeniu i nad nią trzeba będzie popracować.
Pod koniec renowacji do Klucza przyjedzie jeszcze dwóch stolarzy. Uzupełnią brakujące deski, podczas gdy konserwatorzy będą rekonstruować złocenia.
Ksiądz Józef Żyłka jest bardzo zadowolony, że jego ukochana świątynia odzyska blask. - Nie sądziłem, że wszystko uda się załatwić tak szybko - cieszy się duchowny. - Mam nadzieję, że na tym nie koniec remontu w kościółku w Kluczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska