Święta - czas żniw dla opolskich złodziei

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Drogie luksusowe kremy i perfumy to najbardziej chodliwe towary przed świętami.
Drogie luksusowe kremy i perfumy to najbardziej chodliwe towary przed świętami. Piotr Krzyżanowski
Polska znalazła się na 4. miejscu wśród 24 krajów o najniższym poziomie strat w handlu detalicznym, ale handlowcy i tak skarżą się na prawo.

Od ustawicznego patrzenia w monitor aż mąci się w oczach, ale innego wyjścia nie ma. Zbliża się najgorętszy czas dla złodziei sklepowych i roboty dla nas - przyznaje pan Janusz, ochroniarz w jednej z opolskich drogerii.

Drogie luksusowe kremy i perfumy to najbardziej chodliwe towary przed świętami. Z ogólnopolskich danych wynika, że kosmetyki są na drugim miejscu po alkoholach na liście produktów, które w Polsce najczęściej „znikają” z półek sklepowych. Następne są małe sprzęty RTV i AGD oraz tekstylia.

- Złodzieje wybierają to, co łatwo i szybko można sprzedać - mówi Adam Suliga, ekspert ds. bezpieczeństwa Polskiej Izby Handlu.

Z opublikowanego właśnie światowego Barometru Kradzieży w Handlu Detalicznym wynika, że w latach 2014-2015 straty (spowodowane przez nieuczciwych klientów, pracowników, dostawców oraz błędy administracyjne i logistyczne) wyniosły 214,3 mld dolarów. Dla porównania przed rokiem było to 128 mld dolarów.

W Europie było z tym dużo lepiej niż na innych kontynentach, a Polska zajęła wysoką - czwartą pozycję wśród krajów o najniższym odnotowanym poziomie strat w handlu detalicznym. Gdyby je rozdzielić na polskie gospodarstwa domowe, wychodzi po 112 USD rocznie, podczas gdy średnia unijna wyniosła 351 USD. Niższe niż w Polsce straty odnotowano w Norwegii, Szwajcarii i Francji.
Zdaniem eksperta PIH wysoka pozycja Polski może i cieszy, ale gdy uważniej wczytamy się w dane raportu, zauważymy wzrost natężenia kradzieży zewnętrznych (przez klientów) i wewnętrznych (przez personel).

- To efekt złagodzenia polskiego prawa. Wartość skradzionych towarów musi obecnie przekroczyć 1/4 najniższej pensji krajowej, czyli 438 zł, żeby była traktowana jak przestępstwo, i - co jeszcze bardziej zaskakujące - jest ona waloryzowana: w styczniu 2016 r. wyniesie 463 zł - wyjaśnia Adam Suliga. - Wcześniej było to 250 zł.

Marek Bort, właściciel sieci sklepów na Opolszczyźnie, przyznaje, że zwykle złodzieje mają dokładnie policzone, za ile kradną, i wybierają towary nie przekraczające wartości, za którą wykroczenie zmienia się w przestępstwo.

- Zawsze wzywamy do sprawców kradzieży policję, bo to ona ma uprawienia do zajmowania się takimi sprawami. Mamy w sklepach zamontowany monitoring i szkolimy personel, żeby ograniczyć kradzieże - wyjaśnia Marek Bort.

Za wykroczenie grozi mandat do 500 zł, karę za przestępstwo orzeka sąd.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska