Początku walki można było się spodziewać, choć mało kto przewidział, iż będzie ona toczona - zważywszy na wagę obu zawodników - na tak wysokiej intensywności. Z drugiej strony nie od parady obaj to ścisła czołówka polskiej wagi ciężkiej…
Nasz fighter postawił na ciosy rękoma, rywal z kolei próbował zaskoczyć go kopnięciami. Znacznie skuteczniejsza była taktyka tego pierwszego, a jego przeciwnik dwa razy leżał na macie. Raz co prawda sam się poślizgnął, ale za drugim razem Grabowski był blisko zakończenia pojedynku, jednak zabrakło mu czasu na „dokończenie” Bedorfa.
„Polish Pitbull” w kolejnej odsłonie jednak próbował pójść za ciosem dosłownie i w przenośni. Mało brakowało, a to mogłoby się na nim zemścić, gdyż zawodnik rodem ze Szczecina go obalił i po tym gdy nieco odpoczął, przystąpił do prób obijania twarzy opolanina.
Ten jednak nie dość, że nie dał sobie zrobić większej krzywdy to w dodatku szybko przeszedł do kontrataku i dopiero to właśnie on zaczął obijać na poważnie przeciwnika, a gdy zaczął zadawać potężne ciosy z góry, to niebawem sędzia zakończył to starcie na jego korzyść.
Tym samym było to 22. zwycięstwo Grabowskiego w 27. zawodowej walce w MMA, który ma w kolekcji kolejne trofeum po triumfach w rosyjskim M1, organizacji Bellator czy polskiej FEN, a także kontrakcie w najbardziej prestiżowej federacji na świecie czyli UFC.
WIĘCEJ INFORMACJI I ZDJĘĆ WKRÓTCE
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?