Świńska grypa już blisko Polski

Redakcja
Załoga hiszpańskiego samolotu w maskach ochronnych opuszczała wczoraj lotnisko w Madrycie po przylocie z Meksyku.
Załoga hiszpańskiego samolotu w maskach ochronnych opuszczała wczoraj lotnisko w Madrycie po przylocie z Meksyku.
- Działamy w stanie podwyższonej gotowości, ze strachem obserwujemy, co będzie dalej - mówi Krystian Kościów, wojewódzki inspektor sanitarny. - Boimy się, że ta grypa dotrze też do Polski.

Ważne

Ważne

Zalecenia Głównego Inspektora Sanitarnego

Jeżeli w ciągu 10 dni od powrotu do kraju wystąpią u kogoś takie objawy jak:
* podwyższona temperatura
* osłabienie
* kaszel
* brak apetytu
* katar
* ból gardła
- należy się niezwłocznie zgłosić do lekarza i poinformować go o pobycie w rejonie występowania wirusa świńskiej grypy typu A/H1N1
(zwłaszcza w Meksyku lub Stanach Zjednoczonych)

W Opolu na nadzwyczajnym posiedzeniu spotkał się Wojewódzki Zespół Zarządzania Kryzysowego i nakazał postawienie w stan gotowości wszystkie stacje sanitarno-epidemiologiczne w regionie. Za pośrednictwem powiatowych inspektorów sanitarnych zwrócił się też do lekarzy pierwszego kontaktu z prośbą o przeprowadzenie rozszerzonego wywiadu epidemiologicznego, jeśli trafi do nich pacjent z objawami grypy.

W wojewódzkim sanepidzie działa też system monitorowania zachorowań na grypę SENTINEL oraz laboratorium wirusologiczne, które w razie konieczności zacznie funkcjonować całą dobę.

- Z Meksyku do Polski jest tylko kilkanaście godzin lotu samolotem. A z Katowic czy Wrocławia do nas godzina jazdy samochodem. Nie trzeba mieć portu lotniczego, żeby wirus został przywleczony na Opolszczyznę - tłumaczy dr Krystian Kościów.
Nowy szczep, będący mieszanką świńskich, ludzkich i ptasich wirusów grypy, zaatakował pod koniec ubiegłego tygodnia mieszkańców Meksyku. Do wczoraj, według oficjalnych komunikatów, zmarło ponad 100 osób, a symptomy świńskiej grypy zdiagnozowano u 1614 kolejnych Meksykanów (400 jest w szpitalach).

Niepokój budzi fakt, że wirus przedostał się też do USA, gdzie zachorowało już 20 osób, a turyści powracający z Meksyku przywieźli go też do Europy. Pierwsze przypadki zachorowań odnotowano w Hiszpanii, Francji i Danii.

- To tylko kwestia czasu, kiedy wirus świńskiej grypy dotrze do naszego kraju, bo Polacy przecież dużo podróżują, prywatnie i w celach biznesowych - podkreśla Wiesława Błudzin, konsultant wojewódzki ds. chorób zakaźnych. - Radziłabym, jeśli ktoś nie musi, niech się raczej wstrzyma z wyjazdem do Meksyku lub do USA. Lepiej zagrożenie przeczekać.

Główny Inspektor Sanitarny wydał ulotki z zaleceniami dla osób, które powracają z zagrożonych rejonów świata do kraju. Od wczoraj są one wręczane pasażerom wysiadającym na polskich lotniskach (patrz ramka). Z kolei osoby wyjeżdżające za granicę muszą w kraju docelowym bezwzględnie stosować się do wszelkich zaleceń tamtejszej służby zdrowia, unikać bliskiego kontaktu z ludźmi chorymi, podczas kaszlu i kichania zakrywać usta i nos chusteczką, często myć ręce wodą z mydłem, unikać dotykania rękami oczu, nosa i ust.
Zmutowany szczep wirusa świńskiej grypy to typ A H1N1.

- Te dwa składniki: H1 i N1 są w szczepionce przeciwko grypie opracowanej na ten sezon. Ona nie zabezpiecza w stu procentach przed tą świńską grypą, ale może wpłynąć na jej łagodniejszy przebieg - tłumaczy dr Krystian Kościów. - Niestety, ubiegłej jesieni i zimą przeciwko grypie zaszczepiło się tylko 3 procent Opolan.
W opolskich aptekach szczepionki jeszcze są. Jest też lek przeciwko wirusowi grypy. Drogi, bo kosztuje aż 170 zł. Oddział zakaźny szpitala wojewódzkiego chce go jednak kupić. Na wszelki wypadek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska