Produkcja trzody chlewnej przez lata była najważniejszą gałęzią produkcji rolniczej w Polsce. Jeszcze w 2000 roku stanowiła 37,6 proc. towarowej produkcji zwierzęcej i 23,5 proc. towarowej produkcji rolniczej.
- Niestety, począwszy od 2007 roku pogłowie tuczników systematycznie spada - przyznaje Piotr Polok, koordynator regionalny Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej POLSUS. - W najlepszym okresie w całym kraju produkowano ich ponad 20 milionów, obecnie o połowę mniej. Na razie końca tej tendencji nie widać i branża zmierza do kryzysu.
Zdaniem Piotra Poloka polskie gospodarstwa są zbyt małe i słabe, by przeciwstawić się konkurencji z Zachodu.
- Działamy na wspólnym rynku Unii Europejskiej i wszystko, co znajdzie się na nim, także np. z USA, może następnie być w swobodnym obrocie - wyjaśnia Polok. - Tuczniki skupują dziś w Polsce cztery duże koncerny z zagranicznym kapitałem, których nie obchodzi, skąd pochodzi surowiec.
- Na początku lat 90. polikwidowaliśmy wiele ubojni tylko dlatego, że były państwowe - dodaje Herbert Czaja, prezes Izby Rolniczej w Opolu. - Upadły regionalne przetwórnie. Zakłady Mięsne w Opolu są tego najlepszym przykładem. W rezultacie monopoliści dyktują ceny, a produkcja trzody staje się coraz mniej opłacalna.
Polskie gospodarstwa są zbyt małe i słabe, by przeciwstawić się konkurencji z Zachodu
Kolejnym ważnym powodem spadku hodowli był afrykański pomór świń.
W 2012 roku eksport polskiej wieprzowiny praktycznie nie istniał, embargo rosyjskie obowiązuje do dziś. A właśnie na rosyjski rynek trafiała większość podrobów czy tłuszczu.
Coraz więcej rolników rezygnuje z utrzymywania loch, także zarodowych. Wcałym województwie opolskim u 11 hodowców jest ich obecnie około 400 sztuk.
Producenci przechodzą na tzw. system nakładczy i kupują warchlaki do odchowu - głównie w Danii i Holandii.
- A wyjściem ze świńskiego dołka może być tylko kumulacja, powiększanie stad z własnym potencjałem zarodowym - podkreśla Piotr Polok. - Dziś u nas minimum zapewniające jaką taką opłacalność to stado z 50 lochami. A tendencje europejskie są jeszcze wyższe, w Danii mówi się nawet o pięciuset.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?