Wynik tego wyrównanego spotkania, w którym niewiele było klarownych okazji bramkowych, rozstrzygnął się w 90. min. Wówczas Sławomir Knapik, po dokładnym podaniu z głębi pola, znalazł się sam na sam z bramkarzem z Kotorza Małego.
Piotr Panek zdołał sparować piłkę, następnie obronić dobitkę Jordana Krężlewskiego, ale ten ostatni uderzał ponownie i tym razem skutecznie. W efekcie Swornica w trzecim kolejnym spotkaniu zwycięstwo zapewniła sobie w końcówce meczu.
- Bramkę strzeliłem w dość szczęśliwych okolicznościach, bo piłka spadła mi pod nogi raczej przypadkowo - powiedział Krężlewski. - Po raz kolejny została nagrodzona nasza determinacja. Powiedzieliśmy sobie, żeby zagrać na zero z tyłu, a w ofensywie na pewno coś wpadnie.
Myślę, że zasłużyliśmy na to skromne zwycięstwo, a piłkarzom Silesiusa, mojego byłego klubu, chcę podziękować za walkę. Wysoko postawili nam poprzeczkę i zagrali dobrze. - Nie uważam, że rywal był lepszy o bramkę, raczej powiedziałbym, że sprawiedliwszy byłby remis ze wskazaniem na nas - ocenił Grzegorz Kielanowski, stoper Silesiusa.
Goście zagrali odważnie i mieli dwie okazje na bramkę, ale strzał Piotra Nogi obronił bramkarz, a Tomasz Kaleta spudłował z rzutu wolnego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?