Swornica Czarnowąsy - Silesius Kotórz Mały 1-0. Gol padł w 90. minucie

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Jordan Krężlewski w 90. minucie "utonął” w objęciach kolegów.
Jordan Krężlewski w 90. minucie "utonął” w objęciach kolegów. Marcin Sabat
Drużyna z Czarnowąs ostatnio staje się specjalistą od wygrywania meczy w ostatnich minutach. Tym razem znów wygrali zdobywając bramkę w 90. minucie meczu.

Wynik tego wyrównanego spotkania, w którym niewiele było klarownych okazji bramkowych, rozstrzygnął się w 90. min. Wówczas Sławomir Knapik, po dokładnym podaniu z głębi pola, znalazł się sam na sam z bramkarzem z Kotorza Małego.

Piotr Panek zdołał sparować piłkę, następnie obronić dobitkę Jordana Krężlewskiego, ale ten ostatni uderzał ponownie i tym razem skutecznie. W efekcie Swornica w trzecim kolejnym spotkaniu zwycięstwo zapewniła sobie w końcówce meczu.

- Bramkę strzeliłem w dość szczęśliwych okolicznościach, bo piłka spadła mi pod nogi raczej przypadkowo - powiedział Krężlewski. - Po raz kolejny została nagrodzona nasza determinacja. Powiedzieliśmy sobie, żeby zagrać na zero z tyłu, a w ofensywie na pewno coś wpadnie.

Myślę, że zasłużyliśmy na to skromne zwycięstwo, a piłkarzom Silesiusa, mojego byłego klubu, chcę podziękować za walkę. Wysoko postawili nam poprzeczkę i zagrali dobrze. - Nie uważam, że rywal był lepszy o bramkę, raczej powiedziałbym, że sprawiedliwszy byłby remis ze wskazaniem na nas - ocenił Grzegorz Kielanowski, stoper Silesiusa.

Goście zagrali odważnie i mieli dwie okazje na bramkę, ale strzał Piotra Nogi obronił bramkarz, a Tomasz Kaleta spudłował z rzutu wolnego.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska