System elektronicznego dozoru więźniów ruszy na Opolszczyźnie za rok

Jolanta Jasińska-Mrukot
Dzięki nadajnikowi w obroży na nodze i urządzeniu monitorującemu w domu skazanego można stale kontrolować, gdzie przebywa w danej chwili. A wolno mu tylko w miejscach, które wyznaczy sąd penitencjarny.
Dzięki nadajnikowi w obroży na nodze i urządzeniu monitorującemu w domu skazanego można stale kontrolować, gdzie przebywa w danej chwili. A wolno mu tylko w miejscach, które wyznaczy sąd penitencjarny.
Karę dozoru elektronicznego będą odbywać tylko skazani za mniejsze przewinienia, z krótkimi wyrokami. Ale w każdym przypadku decyzję podejmą sędziowie penitencjarni.

Jeśli się komuś wydaje, że kara dozoru elektronicznego jest mniej uciążliwa od krat i murów, to jest w błędzie, bo skazany z tzw. obrożą musi stale przebywać w wyznaczonym miejscu - tłumaczy płk Andrzej Majewski, dyrektor okręgowy Służby Więziennej w Opolu. - Najwyżej będzie mógł z niego wyjść tylko do pracy.

Karę dozoru elektronicznego będą odbywać tylko skazani za mniejsze przewinienia, z krótkimi wyrokami. Ale w każdym przypadku decyzję podejmą sędziowie penitencjarni.

Ten nowy i tańszy rodzaj kary już się sprawdził w wielu krajach UE. Teraz miesięczne utrzymanie więźnia w Polsce kosztuje 2,3 tys. zł (w to wliczany jest koszt strażników więziennych). - A utrzymanie więźnia w nadzorze elektronicznym kosztuje tylko 100 złotych - podkreśla Joanna Dębek z Ministerstwa Sprawiedliwości. - Z tego 80 zł musi zapłacić sam skazany.

- Jeśli skazany naruszy warunki odbywania kary, np. wyjdzie z domu, kiedy nie powinien, lub zacznie manipulować przy obroży, natychmiast pojawi się sygnał na monitorze w centrali - mówi Joanna Dębek.
Za naruszenie warunków odbywania kary resztę wyroku skazany odsiedzi tradycyjnie, czyli w celi.

Płk Majewski podaje jeszcze jeden istotny powód, dla którego warto wprowadzić nowy system: - Według norm unijnych na jednego skazanego ma przypadać minimum 4 metry kwadratowe. U nas przypadają zaledwie 3 metry. Gdybyśmy zrezygnowali z dozoru elektronicznego, musielibyśmy budować nowe zakłady karne.

Te, które są na Opolszczyźnie, wybudowano - z wyjątkiem Nysy - jeszcze w XIX wieku. - Niemcy mieli tzw. system celkowy, czyli na jedną celę przypadał jeden skazany - dodaje płk Majewski. - A u nas jest trzech…

System dozoru elektronicznego w Polsce ruszył we wrześniu 2009 r. w woj. mazowieckim, gdzie przeludnienie w więzieniach jest największe. Obrożę nosi już 500 skazanych. - Docelowo w systemie dozoru elektronicznego będzie mogło odbywać karę 7,5 tys. skazanych w Polsce - mówi Joanna Dębek.
Uruchomienie systemu kosztuje 225 mln zł. Te pieniądze zwrócą się jednak już po kilku latach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska