Sytuacja powodziowa w całym powiecie nyskim jest w miarę stabilna

fot. Klaudia Bochenek
fot. Klaudia Bochenek
Głuchołazy usuwają skutki powodzi, Dziewiętlice liczą straty. Do lekkich podtopień doszło tez kilku otmuchowskich wioskach.
Szkody po powodzi w Dziewietlicach w gminie Paczków.

Po powodzi w Dziewiętlicach

Straż pożarna pracuje na terenie całego powiatu. W podgłuchołaskich Gierałcicach, które w nocy walczyły z wezbraną rzeką Biała Głuchołaską trwa porządkowanie terenu. Stan rzeki zdecydowanie się obniżył.

Do kilku poważniejszych podtopień doszło dzisiaj w otmuchowskich wsiach, gdzie ucierpiały m.in. Jasienica Dolna. Rolnicy liczą straty, bo zalane są pola i uprawy. Woda wypompowywana jest również z zatopionych piwnic.
Do zbiorników w Kozielnie i Topoli tyle samo wpływa wody, co z nich wypływa w związku z powyższym starosta Adam Fujarczuk jest dobrej myśli. Tym bardziej że nyskie i otmuchowskie jeziora maja spore rezerwy.

W Skoroszycach nadal utrzymuje się stan alarmowy, ale bezpośredniego zagrożenia zalaniem nie ma. Gmina Łambinowice jest również w stanie pogotowia powodziowego, ale powodów do paniki na razie nie ma.
Sztab kryzysowy zapewnia, że u naszych południowych sąsiadów sytuacja jest póki co opanowana, ale zagrożenie poważniejszymi podtopieniami uzależnione jest od ilości opadów. A prognozy kolejne, najbliższe dni nie napawają niestety optymizmem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska