Studniówkę zorganizowali w największej sali balowej Nysy, czyli gmachu Domu Kultury. W sali teatralnej tańczyli poloneza, a w tanecznej ścierali buty.
- To jedyna impreza w swoim rodzaju. Praktycznie kończy się licealne życie, a zaczyna dorosłość - mówiła nam Iza, jedna z licealistek.
A na parkiecie? Prawdziwa rewia mody i szyku. Sukienki z dekoltami, czarne, czerwone, flioletowe. Panowie z idealnie zawiązanymi krawatami, które luzowali pod urokiem pięknych maturzystek. Całe towarzystwo wirujące w rytmach muzyki granej przez nyską grupę Teqila Band. Disco-dance, trochę porządnego rocka. Jednak przede wszystkim królujące nieprzerwanie od lat na wszystkich imprezach, rytmy latynoskie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?