Włoch przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Zatrzymane zostało mu prawo jazdy, które zostanie przesłane do konsulatu Włoch i to włoskie służby zadecydują, czy za ten wybryk mężczyzna straci prawo jazdy.
Włoch musiał też wpłacić pieniądze na poczet grzywny. Prokuratura nie udziela informacji, jaka kwotę musiał uiścić mężczyzna.
- Karę grzywny ustali dopiero sąd - informuje Krzysztof Grajcar, zastępca prokuratora rejonowego w Oleśnie.
Przypomnijmy: w nocy z niedzieli na poniedziałek w Starym Oleśnie olescy policjanci zatrzymali Opla Combo, który jechał drogą krajową nr 11... na samych felgach
Kierowca prawdopodobnie wcześniej uderzył w krawężnik i uszkodził samochód. Na jednym kole pękła opona, na drugim została już tylko sama felga.
W samochodzie było dwóch mężczyzn. Kierowcą był 21-letni Włoch, obok niego siedział mieszkaniec Warszawy. Kierowca był kompletnie pijany. Alkomat wykazał 2,5 promila alkoholu.
Mężczyzna nie znał ani polskiego, ani angielskiego, ani niemieckiego. Mówił tylko po włosku.
Szukanie tłumacza języka włoskiego uniemożliwiło osądzenie Włocha w 24-godzinnym trybie sądowym.
Skąd Włoch wziął się na oleskich drogach?
Nieoficjalnie ustaliliśmy, że jest pracownikiem włoskiej Marcegaglii w Kluczborku i w Polsce przebywa od dłuższego czasu. Mieszka w hotelu w Pawłowicach, gdzie zakwaterowany był również jego warszawski kompan. Mieszkaniec Warszawy po złożeniu zeznań został zwolniony.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
