Szansa dla festiwalu polskiej klasyki

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Organizatorzy Konfrontacji liczą, że przejście na ministerialny garnuszek przywróci festiwalowi dawny prestiż. Na zdjęciu kadr z konfrontacyjnego spektaklu "Ich czworo” Teatru im. Jaracza z Łodzi.
Organizatorzy Konfrontacji liczą, że przejście na ministerialny garnuszek przywróci festiwalowi dawny prestiż. Na zdjęciu kadr z konfrontacyjnego spektaklu "Ich czworo” Teatru im. Jaracza z Łodzi. Teatr Jaracza w łodzi
Władze regionu chcą, by Opolskie Konfrontacje Teatralne przejęło ministerstwo kultury. To może powstrzymać degradację imprezy.

Odkąd w wojewódzkiej kasie zaczęło brakować pieniędzy na kulturę, organizacja kolejnych Konfrontacji Teatralnych coraz bardziej uzależniała się od hojności ministra . To z tzw. programów ministra w ostatnich latach pochodziła znaczna część festiwalowego budżetu. Aby móc z nich korzystać, w listopadzie 2012 roku dyrektor Kochanowskiego wykreślił organizację OKT ze statutu teatru. Ryzyko było jednak ogromne, bo decyzje ministra kultury zapadały na kilka tygodni przed imprezą i nigdy nie było pewności, czy teatr dostanie tyle pieniędzy, o ile prosił. Wnioskował zwykle o 300 tys. zł, a dostawał połowę.

Niepewność finansowania odbijała się na repertuarze i jakości festiwalu, który z roku na rok tracił znaczenie. - Chcemy to odwrócić - mówi Grzegorz Sawicki, odpowiedzialny w zarządzie województwa za kulturę. - Zaproponowaliśmy stworzenie programu "klasyka polska", w ramach którego to ministerstwo byłoby głównym organizatorem Konfrontacji, a Teatr Kochanowskiego, Opole i region występowałyby na zasadzie partnerów. Również finansowanie spoczywałoby na ministerialnym mecenasie, a Opolanie do organizacji festiwalu by się dokładali. Marszałek Sawicki rozmawiał o tym z minister Małgorzatą Omilanowską i Zenonem Butkiewiczem, dyrektorem Departamentu Narodowych Instytucji Kultury. - Pomysł się spodobał. W czerwcu, podczas spotkania w Opolu, będziemy dopracowywać tę formułę - mówi Grzegorz Sawicki.

Zdaniem marszałka to duża szansa dla Konfrontacji, które mocno podupadły w ostatnich czasach. - Kiedyś najlepsze teatry zabiegały o udział w OKT. Teraz my zabiegamy o tych, na których nas stać. To zły kierunek, musimy to zmienić - podkreśla Sawicki. Marszałek nie wyklucza, że festiwal klasyki mógłby się odbywać co dwa lata, podobnie jak festiwal teatrów lalkowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska