Przyjechali ze Szkoły Europejskiej IBKM w Heldrungen pod Weimarem. To wyższa szkoła zawodowa, która od tego roku realizuje międzynarodowy projekt kształcenia, finansowany z funduszy Unii Europejskiej. Jej absolwenci uzyskują certyfikat, uprawniający do podjęcia pracy w każdym kraju Unii. W przyszłym roku szkolnym do wyboru dla cudzoziemców będą takie kierunki jak: informatyka, fizjoterapia, ergoterapia, wychowanie techniczne i obsługa turystyki. Od tego roku oprócz Niemców uczą się tu Czesi, Węgrzy, Słowacy i jeden Polak. W sierpniu 2003 mają dołączyć następni (także Hiszpanie, Włosi, Finlandczycy i Chińczycy).
Dyrekcja szkoły już rozpoczęła przygotowania do naboru. Szkoły średnie powiatu krapkowickiego mogą wytypować dwóch uczniów. Zanim do tego dojdzie, delegaci z Heldrungen przyjechali, by opowiedzieć, jak wygląda nauka w Szkole Europejskiej. Dyrektorzy konferowali z dyrektorami, uczniowie objechali zaś wszystkie szkoły w powiecie i spotykali się z młodzieżą.
20-letni Konrad Chlebosz z Wysokiej (gm. Leśnica) od sierpnia uczy się w pierwszej klasie Szkoły Europejskiej:
- Warunkiem kwalifikacji była biegła znajomość języka niemieckiego i zdana matura. - Szkoła jest dwuletnia i nie trzeba płacić za naukę, dodatkowo przyznają jeszcze kieszonkowe. Jestem w klasie informatycznej, gdzie nauka trwa dwa lata. Powiedziano nam, że pomimo uzyskania certyfikatu bezpośrednio po skończeniu szkoły musimy jednak podjąć pracę w swoich krajach, aby zyskały one międzynarodowych specjalistów.
Szkoła Europejska wzbudziła ogromne zainteresowanie wśród krapkowickiej młodzieży.
- Już teraz widzimy, że chętnych będzie wielu, trzeba będzie zastanowić się, jak wytypować wybrańców, na pewno dodatkowym kryterium będą bardzo dobre wyniki w nauce - mówi Janina Daszkiewicz, naczelnik wydziału edukacji starostwa powiatowego.
Kandydaci - w pierwszym etapie może ich być kilkunastu - mają być wytypowani do lutego. Wtedy wraz z rodzicami pojadą do Heldrungen zobaczyć szkołę.