Pod lupą
Pod lupą
To nie pierwsza ekshumacja przeprowadzona przez Związek Opieki nad Grobami Wojennymi. Wcześniej archeolodzy prowadzili podobne prace m.in. w gminach Prószków, Ujazd i Kędzierzyn-Koźle. W następnych tygodniach planują prace m.in. w Tułowicach.
Celem związku jest uporządkowanie spraw związanych z mogiłami niemieckich żołnierzy. Wielu z nich pochowanych zostało tam, gdzie zginęli, czyli w przypadkowych miejscach - w lasach, na polach i przy drogach. Archeolodzy chcą, by wszystkie szczątki z takich grobów zostały przeniesione na cmentarz wojenny do Nadolic Wielkich pod Wrocławiem. Opiekuje się nim państwo niemieckie.
Przy okazji ekshumacji członkowie związku ustalają personalia zmarłych. Jeśli to możliwe, o miejscu pochówku oraz okolicznościach śmierci powiadamiana jest rodzina zmarłego.
Takiego odkrycia mieszkańcy Strzelec Opolskich się nie spodziewali. Na prywatnym podwórku przy ul. Marka Prawego znajdowała się masowa mogiła żołnierzy niemieckich, którzy zginęli w styczniu 1945 roku. Wszyscy leżeli w grobie o wielkości 2 na 7 metrów.
- Mieszkam tu od ponad 30 lat. Gdyby jeszcze kilka dni temu ktoś mi powiedział, że w tym miejscu jest grób, tobym nie uwierzyła - komentowała jedna z okolicznych mieszkanek, która widziała szkielety niemieckich żołnierzy.
Ich ekshumacją zajął się Niemiecki Ludowy Związek Opieki nad Grobami Wojennymi. Podczas prac archeologicznych odkryto przedmioty, które pomogą w ustaleniu, kim byli zmarli.
- Wygląd czaszek i strzępy mundurów oraz guziki wskazują na to, że byli to młodzi, niespełna 20-letni żołnierze Wehrmachtu - tłumaczy Andrzej Latusek, który prowadził ekshumację. - Niestety nie znaleźliśmy przy nich nieśmiertelników. Odkryliśmy za to pierścień, na którym wygrawerowane były inicjały.
Zdaniem Piotra Smykały, znawcy lokalnej historii i autora książek o ziemi strzeleckiej, zmarli byli żołnierzami, których przydzielono do obrony Strzelec przed wojskami radzieckimi. Przeciwnik wkroczył do miasta 20 stycznia 1945 r. o godz. 23.00.
- Ci żołnierze mieli do dyspozycji jedynie niewielkie działo - zauważa Smykała. - Widząc, że nie są w stanie powstrzymać Rosjan, poddali się. Prawdopodobnie sądzili, że trafią do niewoli. Radzieccy żołnierze dokonali jednak egzekucji. Brutalnie roztrzaskali głowy Niemców kolbami. Ślady po ciosach widoczne są na czaszkach.
Wśród zmarłych był także jeden niemiecki policjant. Smykała ustalił, że był to Jan Weiss z Jemielnicy. - Świadczą o tym fragmenty policyjnego munduru oraz dokument z 1949 r., który znajdował się w księgach parafialnych - dodaje. - Dwóch mieszkańców Strzelec Opolskich przyznało wtedy proboszczowi, że w czasie wojny pochowali w tym miejscu kilkunastu żołnierzy oraz policjanta Jana Weissa.
To nie jedyne odkrycie archeologów poszukujących szczątków niemieckich wojskowych. Kilka dni temu w Rozmierzy odkryli grób, w którym leżały szkielety 6 kolejnych żołnierzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?