Szczypiorniści Gwardii Opole są w ścisłej czołówce

Marcin Sabat
Marcin Sabat
21-letni rozgrywający Jakub Kłoda do Opola trafił z Bochni i okazał się bardzo dużym wzmocnieniem, zwłaszcza defensywy.
21-letni rozgrywający Jakub Kłoda do Opola trafił z Bochni i okazał się bardzo dużym wzmocnieniem, zwłaszcza defensywy.
Po Nowym Roku gwardziści będą walczyć o awans do ekstraklasy. Działacze zapowiadają, że w styczniu wzmocnią zespół.

Opolanie blisko celu byli już w poprzednim sezonie, kiedy wystąpili w barażach o krajową elitę. Wówczas jednak nie sprostali 10. drużynie ekstraklasy - Nielbie Wągrowiec. Tamte rozgrywki i mecze o awans pokazały, że aby cel osiągnąć potrzebne będą większe pieniądze i znaczące wzmocnienie składu.

- Mamy zabezpieczony solidny budżet na pierwszą ligę i naprawdę dobry zespół - mówił przed startem sezonu Janusz Maksym, prezes Gwardii. - Możemy przeskoczyć wysoko postawioną poprzeczkę i oceniamy, że szansa na ekstraklasę jest duża. Robimy wszystko, aby tak się stało.

W efekcie w Opolu pozostali wszyscy kluczowi zawodnicy, a ci których pozyskano przyczynili się do podniesienia poziomu, ale także rywalizacji w zespole i odgrywali bardzo ważne role.
- Jestem bardzo zadowolony z przyjścia do Opola - przyznaje kołowy Oskar Serpina, a w podobnym tonie wypowiadają się inni szczypiorniści. - Czuję się tu świetnie, szybko znalazłem wspólny język z kolegami i mamy ambitny cel do zrealizowania. Jesteśmy w ścisłej czołówce, doznaliśmy tylko jednej porażki, ale oceniam, że stać nas na jeszcze lepszą grę, a na pewno musimy popracować nad wyeliminowaniem przestojów i błędów.

Opolanie zajmują aktualnie 4. miejsce ze stratą czterech punktów do liderującego Czuwaja Przemyśl, ale z takim samym dorobkiem co dwie inne drużyny. Aby marzyć o ekstraklasie muszą zająć jedno z dwóch pierwszych miejsc na zakończenie rundy zasadniczej. Wówczas zagrają w barażu, w którym zmierzą się z dwoma najlepszymi ekipami z drugiej grupy. Dwie ekipy wywalczą bezpośredni awans. Trzecia rozegra z kolei dwumecz z 10. zespołem na zakończenie rozgrywek w ekstraklasie.

- Cel mamy ambitny, ale myślę, że do zrealizowania co pokazała pierwsza runda - ocenia trener Marek Jagielski. - Przegraliśmy tylko jeden mecz z Końskimi, który zupełnie nam nie wyszedł i zremisowaliśmy na trudnych parkietach w Przemyślu i Piotrkowie. Żałować można głównie remisu z Białą Podlaską, ale to był wypadek przy pracy.

Wpadka, ale bardzo przykra, gdyż AZS jedyny punkt w pierwszej rundzie zdobył właśnie kosztem Gwardii. Także w Końskich nasi zawodnicy nieco zawiedli, gdyż przegrali za łatwo.

- Remisu z AZS-em nie potrafię wytłumaczyć, ale chyba zbyt mocno w siebie uwierzyliśmy zapominając, że nikt się przed nami nie położy - powiedział skrzydłowy Wojciech Knop. - Natomiast takich meczów jak w Końskich nie możemy już grać. Zabrakło determinacji, pomysłu, realizacji taktyki. Posypała się nasza defensywa i nie mogliśmy grać szybkich ataków, co jest naszą zdecydowanie najmocniejszą stroną. W ogóle w ostatnich meczach opanowała nas niepotrzebna nerwowość i nie potrafiliśmy jej opanować. Do tego dochodzi zmęczenie, więc cieszymy się z krótkiej przerwy.

Nasz zespół wciąż ma wolne, ale po świętach wraca do treningów i będzie przygotowywał się do decydujących spotkań. W ramach przygotowań rozegra mecze kontrolne i wystąpi na turnieju w Zawadzkiem. Nie wykluczone, że w przerwie dołączą do niego nowi zawodnicy.

- Już się rozglądamy za wzmocnieniami, a trenerzy mają nieco zmodyfikować kadrę - przyznaje prezes Maksym. - Zobaczymy na kogo będzie nas stać, ale doszliśmy do wniosku, że do realizacji celu jakim jest awans konieczne są drobne zmiany. W efekcie ktoś może odejść, ale tylko na zasadzie wypożyczenia. Jesteśmy zdeterminowani, gdyż awans do ekstraklasy pchnie do przodu nasze finanse.
Wznowienie rozgrywek nastąpi 28 stycznia, a gwardziści mają bardzo korzystny terminarz. Na początek pojadą zrewanżować się rywalowi z Białej Podlaskiej, a potem podejmować będą wszystkie zespoły z czołówki.

- Chcemy wygrać ligę i zagrać w ekstraklasie, ale do tego jest jeszcze bardzo daleko - dodaje Knop. - Nie możemy oglądać się na rywali, co będą robić i jakie notować wyniki. Trzeba dążyć do jak najlepszej gry i zwycięstw, a w każdym meczu dawać z siebie wszystko. Stać nas na pokonanie wszystkich zespołów, zwłaszcza że najtrudniejszych rywali będziemy gościć w Opolu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska