Szczypiorniści z Zawadzkiego wygrali w Kielcach

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Mateusz Kaczka zdobył siedem bramek dla zespołu z Zawadzkiego.
Mateusz Kaczka zdobył siedem bramek dla zespołu z Zawadzkiego. Oliwer Kubus
Drużyna ASPR-u pokonała AZS Uniwersytet Kielce 30-26

Goście zgodnie z przewidywaniami wygrali, a dwóch ich graczy było oszczędzanych. Z powodu kontuzji nie grał brat trenera Łukasza Morzyka - Michał, a zmagający się także z urazem Łukasz Szlingier na parkiecie pojawił się dopiero w końcówce, głównie po to by egzekwować rzuty karne.

Zespół z Zawadzkiego nie miał większych kłopotów z odniesieniem zwycięstwa, choć przez moment zrobiło się nerwowo. Po przerwie gospodarze zaczęli bowiem odrabiać straty i z czterobramkowego prowadzenia naszej drużyny po pierwszej połowie w 41. min przewaga zmalała tylko do jednej bramki (było 21-20). Wtedy trener Morzyk wziął czas, co poskutkowało, bo drużyna ASPR-u ponownie odskoczyła.

W naszej ekipie najskuteczniejsi byli: Mateusz Kaczka i doświadczony Marceli Migała. Ten drugi, co się rzadko zdarza, w końcówce spotkania zdobył nawet bramkę po rzucie z prawie 20 metrów.

- Cały mecz graliśmy na dobrym poziomie z wyłączeniem pierwszego fragmentu w drugiej odsłonie, w którym za łatwo traciliśmy bramki - oceniał trener Ł. Morzyk. - Z gry w defensywie nie możemy być w pełni zadowoleni. Lepiej wyglądało to w ataku. Akcje były składne i dość łatwo dochodziliśmy do dobrych sytuacji. Rozegranie piłki mogło się podobać.

AZS Uniwersytet Kielce - ASPR Zawadzkie 26-30 (13-17)
ASPR: Donosewicz, Puszkar - Kaczka 7, Hertel 1, Kubillas 1, Kulej 1, Zagórowicz 2, Szlensog 4, Skowroński 1, Całujek 2, Szlingier 3, Kalisz 1, Migała 7. Trener Łukasz Morzyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska