Szef Garnizonu Poznań stracił posadę przez apel smoleński?

Joanna Labuda
Podczas obchodów 60. rocznicy Poznańskiego Czerwca zabrakło asysty wojskowej. Warunkiem udziału wojska było odczytanie apelu smoleńskiego, na który nie zgodził się prezydent Poznania
Podczas obchodów 60. rocznicy Poznańskiego Czerwca zabrakło asysty wojskowej. Warunkiem udziału wojska było odczytanie apelu smoleńskiego, na który nie zgodził się prezydent Poznania Maciej Urbanowski
Mjr Wojciech Nawrocki został odwołany krótko po tym, jak w Poznaniu nie odczytano formuły. Byłego komendanta bronią kombatanci, którzy wysłali list do ministra obrony narodowej.

Po ośmiu latach kierowania Garnizonem Poznań mjr Wojciech Nawrocki pożegnał się z posadą. W kuluarach mówi się, że jest to efekt głośnego zamieszania wokół tegorocznych obchodów Czerwca’56, w czasie których nie odczytano apelu smoleńskiego. Decyzję o odwołaniu Nawrockiego podjął szef resortu obrony narodowej Antoni Macierewicz - ten sam, który wymagał odczytania nazwisk w czasie poznańskich uroczystości. O sprawie poinformowała we wtorek poznańska Gazeta Wyborcza.

Ministerstwo nie chce rozmawiać na temat powodów decyzji. Tłumaczy jedynie, że Nawrocki został przeniesiony do rezerwy kadrowej dyrektora Departamentu Kadr w związku z potrzebami Sił Zbrojnych RP. Tam poczeka na wyznaczenie nowego stanowiska służbowego. - Mjr Nawrocki został skierowany do wykonywania zadań służbowych do 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego - mówi w rozmowie z „Głosem” Bartłomiej Misiewicz, rzecznik MON. Obecnie obowiązki szefa Garnizonu Poznań pełni w zastępstwie por. Grzegorz Kurowski. - Mogę tylko potwierdzić, że czasowo przejąłem obowiązki komendanta. Nie mam jednak uprawnień, żeby udzielać informacji - mówi Kurowski.

Wielkie zaskoczenie
Zdziwienia nagłą zmianą kadrową w Komendzie Garnizonu Poznań nie kryją poznańscy kombatanci. Większość z nich otrzymała już pismo datowane na 31 lipca, w którym mjr Nawrocki w enigmatyczny sposób żegna się z ich organizacjami. „W związku z zakończeniem pełnienia przeze mnie obowiązków na stanowisku Komendanta Garnizonu Poznań proszę przyjąć moje serdeczne podziękowania za okazaną mi życzliwość, za współdziałanie, pomoc oraz wyrozumiałość przy organizacji wielu przedsięwzięć” - pisze były już komendant.

Mjr Ludwik Misiek, wiceprezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej - Okręg Wielkopolska podkreśla, że współpraca z Nawrockim układała się bardzo dobrze. - Nigdy nie doszło do żadnych konfliktowych sytuacji, będziemy go miło wspominać - zapewnia. Dlaczego ich zdaniem odszedł? - Nie chcemy się mieszać w sprawy wojskowe, nie mamy do tego prawa - dodaje.

Mimo wszystko część poznańskiego środowiska kombatanckiego postanowiła stanąć w obronie szefa garnizonu, pisząc list do resortu obrony narodowej. - Jego ton jest bardzo delikatny, ale to sygnał do ministra, że nie podoba nam się taka decyzja. Nie wierzę, że mjr Nawrocki odszedł z własnej woli - mówi nam jeden z sygnatariuszy listu.

Z kolei prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, który podczas 60. rocznicy Poznańskiego Czerwca nie dopuścił do odczytania apelu smoleńskiego, otwarcie krytykuje próbę angażowania wojska do celów politycznych. - Armię wikła się w działania typu transport religijnego pomnika czy forsowanie tzw. apelu smoleńskie-go, który budzi spore kontrowersje również w środowisku PiS. Nawet córka prezydenta Lecha Kaczyńskiego uważa, że nie należy wprowadzać go na uroczystościach nie dotyczących tej katastrofy lotniczej. Angażowanie wojska w kwestie ideologiczne jest dla mnie niezrozumiałe - mówi Jacek Jaśkowiak.

Apel i rocznica Czerwca'56
Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu Antoni Macierewicz rozesłał do wszystkich jednostek wojskowych polecenie, by przed każdym apelem z ich udziałem odczytywać formułę, która jest hołdem dla zmarłych w katastrofie lotniczej. W apelu imiennie mieli zostać wymienieni prezydenci, wojskowi i duchowni, a następnie (już bez nazwisk) wszystkie pozostałe ofiary katastrofy lotniczej. N a to nie zgodził się prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, który mimo nacisków nie dopuścił do odczytaniu formuły podczas uroczystości 60. rocznicy Poznańskiego Czerwca. - Minister jest moim przełożonym, wykonuję więc to, co każe. Polecenie nie dotyczy tylko Poznańskiego Czerwca, a wszystkich uroczystości z wojskową asystą w kraju - mówił wtedy „Głosowi” mjr Wojciech Nawrocki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Szef Garnizonu Poznań stracił posadę przez apel smoleński? - Głos Wielkopolski

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska