Szef może sprawdzić, czy pracownicy są trzeźwi w pracy!

Edyta Hanszke [email protected] 77 44 32 587
Żeby nas ukarać, szef musi mieć jednak niepodważalne dowody. Bo zawsze możemy pójść z nim do sądu. (fot. Paweł Stauffer)
Żeby nas ukarać, szef musi mieć jednak niepodważalne dowody. Bo zawsze możemy pójść z nim do sądu. (fot. Paweł Stauffer)
Dotychczas firmy, nie miał prawa nakazać nam dmuchać w alkomat, choć część i tak to robiła. Teraz mogą wezwać policję do pracownika „na gazie”.

Wkonsternację wprawił kierowców robotnik, kierujący ruchem na remontowanej ul. 3 Maja w Krapkowi cach. Mężczyzna energicznie wymachiwał rękami, ale dawał jadącym tak nieczytelne sygnały, że zamiast jazdę ułatwić, wprowadzał zamieszanie. I zwrócił uwagę przejeżdżającego tamtędy patrolu policji.

Zobacz: Piłeś? Na drugi dzień nie siadaj za kierownicą

- Okazało się, że po pierwsze nie miał uprawnień do kierowania ruchem, a po drugie miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu - relacjonuje asp. Jarosław Waligóra z krapkowickiej policji. - A stał na głównej ulicy w mieście, w miejscu, gdzie jest stacja benzynowa, postój taksówek i dwa pawilony handlowe.

Wydawać by się mogło, że takie obrazki to echa minionej epoki, obyczaje ludu pracującego obśmiane w kultowym „Misiu” czy „Alternatywach 4”. Tymczasem ten przykład sprzed kilku dni, dowodzi, że Polacy (także opolanie) wciąż w pracy piją albo zaczynają dniówkę tuż po porannym leczeniu kaca metodą klin klinem.

Zobacz: Kierowca autobusu miał wypadek pod wpływem alkoholu

Szefostwo firmy, która remontuje ulicę w Krapkowicach, nie chciało nam zdradzić, jak zostanie ukarany pijany robotnik drogowy i kto dopuścił go do pracy w „stanie wskazującym na spożycie”. Policja skierowała już do sądu wniosek o ukaranie 47-letniego mężczyzny.

Nowe przepisy. Szef ma prawo badać trzeźwość pracownika

W lipcu weszły w życie przepisy, zgodnie z którymi pracodawca ma prawo zbadać trzeźwość pracownika. Jeśli szef podejrzewa, że jesteś „wczorajszy” albo pociągasz z butelki ukrytej pod biurkiem, może, nawet powinien, wezwać policję, a ta każe ci dmuchać w alkomat.

Zobacz: Od 15 listopada zakaz palenia w miejscach publicznych w całej Polsce

- Poprzednio obowiązujące przepisy praktycznie uniemożliwiały badanie trzeźwości pracownika bez jego zgody - mówi mec. Monika Gładoch, ekspert organizacji Pracodawcy RP.

Maciej Milewski, rzecznik komendy wojewódzkiej wyjaśnia, że dotąd policję najczęściej wzywano w sytuacji, gdy pijany pracownik zagrażał zdrowiu lub życiu innych, np. był lekarzem.

Czytaj więcej w środę w papierowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska