Szefowa kampanii Andrzeja Dudy ugryzła mieszkańca Milanówka. Jolanta Turczynowicz-Kieryłło: Dusił mnie, to była samoobrona

Leszek Rudziński
Leszek Rudziński
Szefowa kampanii Andrzeja Dudy pogryzła mieszkańca Milanówka. Jolanta Turczynowicz-Kieryłło twierdzi, że działała w samoobronie
Szefowa kampanii Andrzeja Dudy pogryzła mieszkańca Milanówka. Jolanta Turczynowicz-Kieryłło twierdzi, że działała w samoobronie fot. adam jankowski / polska press
Jolanta Turczynowicz-Kieryłło ugryzła w rękę jednego z mieszańców Milanówka. Mężczyzna twierdzi, że omal nie zemdlał wówczas z bólu. Z kolei Turczynowicz-Kieryłło podkreśla, że działała w samoobronie przed agresywnym mężczyzną, który dusił ją i szarpał jej syna.

Dziś Jolanta Turczynowicz-Kieryłło jest twarzą kampanii ubiegającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudy. W swoich wystąpieniach, często apeluje o tonowanie emocji i powstrzymywanie się od hejtu.

„Ugryzła mnie na granicy omdlenia”

Jednak, jak informuje „Gazeta Wyborcza” szefowa kampanii Andrzeja Dudy, dwa lata temu sama prowadziła ostrą polityczną walkę, „roznosząc plakaty ośmieszające jednego z kandydatów” biorącego udział w wyborach samorządowych w Milanówku (woj. mazowieckie).

Gazeta przytacza relację pana Krzysztofa, który w noc poprzedzającą finał wyborów samorządowych w listopadzie 2018, miał zauważyć jak Jolanta Turczynowicz-Kieryłło roznosi ulotki uderzające w kandydata na burmistrza Piotra Remiszewskiego, łamiąc tym samym ciszę wyborczą. Obecna szefowa kampanii Dudy miała robić to podczas spaceru z synem i dwoma psami.

Z relacji mężczyzny wynika, że próbował on interweniować w sprawie, lecz gdy Turczynowicz-Kieryłło zobaczyła zbliżający się patrol policji, rzuciła się na pana Krzysztofa, gryząc go z w rękę „z siłą na granicy omdlenia”.

Jako dowód zajścia, mężczyzna opublikował zdjęcie pogryzionej do krwi ręki i leżące pod płotem porzucone ulotki.

Turczynowicz-Kieryłło : Zaatakował nas zawodowy hejter

Informacjom dziennika zaprzecza sama szefowa kampanii Andrzeja Dudy, która podkreśla, że nie roznosiła ulotek i działała w samoobronie. Twierdzi, że mężczyzna zaatakował jej 15-letniego syna, a potem ją samą zaczął wyzywać, szarpać i dusić.

- „Gazeta Wyborcza” sięgnęła dzisiaj bruku. Stanęła po stronie damskiego boksera przeciwko matce broniącej dziecko. Ukryła opinie lekarskie, że sprawca mnie dusił. Zataiła, że zaatakował nas zawodowy hejter, opisywany w mediach ogólnopolskich – napisała na Facebooku Jolanta Turczynowicz-Kieryłło.

Dodała, że „ci, którzy przeżyli hejt, często się wstydzą, chcą o tym zapomnieć, cierpią w samotności”. - Jego skutki są straszne. Nie ma zgody na hejt! Hejt rodzi przemoc. Ja też doświadczyłam takiej agresji - skomentowała publikację.

Swój wpis opatrzyła policyjnym opis zdarzenia i swoją obdukcją.

Z kolei we pisie na Twitterze, stwierdziła, że dziennik stanął „po stronie przemocy przeciwko kobiecie”.

Wzajemne naruszenie nietykalności

Ostatecznie zdarzenie zakwalifikowano jako wzajemne naruszenie nietykalności cielesnej. Uczestnicy uzyskali obdukcje lekarskie, dokumentujące skutki starcia. Sprawa znalazła się w prokuraturze, ta jednak umorzyła postępowanie, stwierdzając, że „brak jest interesu społecznego w ściganiu z urzędu”.

CZYTAJ TAKŻE: DudaBus znowu w trasie. Jaka będzie kampania Andrzeja Dudy?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Szefowa kampanii Andrzeja Dudy ugryzła mieszkańca Milanówka. Jolanta Turczynowicz-Kieryłło: Dusił mnie, to była samoobrona - Portal i.pl

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska