Sześć rodzin z Niemysłowich od trzech miesięcy nie ma łączności

Fot. Krzysztof Strauchmann
- Na sąsiedniej działce koparka przerwała kabel telefoniczny i nikt tego nie naprawia - żalą się Zygmunt Taratuta, Danuta Sokołowska i Cecylia Suchecka.
- Na sąsiedniej działce koparka przerwała kabel telefoniczny i nikt tego nie naprawia - żalą się Zygmunt Taratuta, Danuta Sokołowska i Cecylia Suchecka. Fot. Krzysztof Strauchmann
Ich sąsiad buduje nowy dom. 7 kwietnia koparka na placu budowy przecięła podziemny kabel telekomunikacyjny. Od tej pory ekipy Telekomunikacji Polskiej kilka razy próbowały wejść na jego działkę, by naprawić szkodę.

Mam w domu obłożnie chorą córkę i muszę mieć stały dostęp do telefonu! - denerwuje się Cecylia Suchecka z Niemysłowic pod Prudnikiem. - A tu cisza.

- Prowadzimy gospodarstwo kwiatowe. Klientom zawsze podawaliśmy numer stacjonarny, a przez trzy ostatnie miesiące nie można się było do nas dodzwonić - dodają Regina i Zygmunt Taratuta. - Małą firmę, taką jak nasza, może to doprowadzić do plajty.

W podobnej sytuacji jest w sumie sześć rodzin w Niemysłowicach. Ich sąsiad buduje nowy dom. 7 kwietnia koparka na placu budowy przecięła podziemny kabel telekomunikacyjny. Od tej pory ekipy Telekomunikacji Polskiej kilka razy próbowały wejść na jego działkę, by naprawić szkodę.

- 6 kwietnia właściciel posesji wystąpił do nas pisemnie, żebyśmy usunęli z jego działki kable i słup - mówi Izabela Szum, szef biura prasowego grupy TP SA - Sprawdziliśmy warunki techniczne i odpowiedzieliśmy, że jest to niemożliwe. Zaproponowaliśmy za to przebudowę w obrębie jego posesji, ale zignorował naszą propozycję i zdewastował sieć telekomunikacyjną. Nasze służby techniczne nie zostały wpuszczone na działkę, żeby wykonać naprawę.

Rzecznik TP SA twierdzi, że mężczyźnie zaproponowano też opłatę za korzystanie z nieruchomości. Nie odpowiedział na propozycje. TP SA wystąpiła już do starostwa w Prudniku o wydanie decyzji ograniczającej użytkowanie działki i umożliwiającej naprawę sieci bez zgody właściciela. Sprawa jest w trakcie załatwiania.

- Robimy wszystko, żeby przywrócić łączność - zapewnia Izabela Szum.

Z właścicielem posesji nie udało się skontaktować, mieszka poza Niemysłowicami.

Tymczasem zniecierpliwieni mieszkańcy, odcięci od telefonii, przenoszą się do sieci komórkowych albo do innych operatorów stacjonarnych, którzy doprowadzają im sygnał z innego miejsca. Skarżą się jednak, że od TP SA dostają rachunki do zapłaceniach, choć nie dzwonią i informowali, że nie mają telefonu z niezależnych przyczyn.

- Przepisy są takie, że jeśli chcę przejść do innego operatora, to muszę pokazać opłacone rachunki TP SA. A za co mam płacić? - dziwi się Danuta Sokołowska.

- Faktury za abonament będą anulowane - zapowiada Izabela Szum.

Czytaj e-wydanie »
od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska