Sześcioosobowa rodzina ze Spóroka straciła dom w pożarze

Beata Szczerbaniewicz
Doszczętnie spłonęło poddasze domu rodziny Grochlów, gdzie miały sypialnie dzieci. Parter zamieszkały przez rodziców i 76-letnia babcię jest zniszczony przez wodę. Pogorzelcom przyda się każda pomoc.

- Sąsiad zadzwonił do mnie do pracy, że dom mi się pali. Jak przyjechałam było tu już siedem wozów strażackich, a słup ognia buchał przez dach na kilka metrów - opowiada Ilona Grochla. - Sąsiedzi próbowali ratować ze środka jakieś sprzęty, ale nie dali radywejść. Ściany były w boazerii, płonęły jak pochodnia.

Przyczyną pożaru było zwarcie aluminiowej instalacji elektrycznej na poddaszu. W domu była wtedy tylko niepełnosprawna kobieta poruszająca się z balkonikiem. Poczuła silny swąd, a kiedy wyszła na dwór zobaczyła ogień na dachu. Zaczęła wołać o pomoc.

Dom Grochlów położony jest z dala od innych zabudowań, na szczęście w polu sąsiad ciął drzewo. To on zadzwonił po straż. Po trzygodzinnej akcji zniszczenia są jednak ogromne.

- Całe poddasze łącznie z dachem trzeba odbudować, pękł kocioł od ogrzewania, zostaliśmy bez mebli, dzieci nie mają nawet ubrań czy książek do szkoły - wylicza Piotr Grochla. - Szczęście, że babcia na czas zauważyła ogień i dała radę wyjść z domu!

Burmistrz gminy Kolonowskie przeznaczył 10 tysięcy złotych na odbudowę dachu domu pogorzelców.

Dwie firmy zaoferowały już dachówki i drewno na konstrukcje "po kosztach". Ośrodek Pomocy Społecznej czyni starania o założenie specjalnego konta dla pogorzelców, gdzie zainteresowani mogliby wpłacać dla nich pieniądze.

Do OPS można zgłaszać również pomoc innego rodzaju (np. meble, pościel, materiały budowlane). Numer telefonu do ośrodka: 77 461 10 75

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska