Szkodliwe, czyli co wisi w powietrzu? Komentarz Ryszarda Rudnika

Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik
Policjanci z Kędzierzyna-Koźla domagają się ekwiwalentu za pracę w uciążliwych warunkach.

Pierwsze przypuszczenia były takie, że chodzi o wyjazdy delegacyjne pod Sejm, który jest dziś obwarowany niczym litewski Sejmas. Z tym, że parlament sąsiadów taki był w roku ogłoszenia niepodległości Litwy i litewska milicja nie chroniła go przed obywatelami, lecz rosyjskim Specnazem. U nas swój chroni go przed swoim, natomiast idea ogólna, zawierająca się w historycznym zawołaniu „No pasaran” - bardzo podobna.

Na szczęście policjantom w Kędzierzynie-Koźlu chodzi o zanieczyszczone powietrze miasta, którym patrole muszą oddychać. Trzeba jednak przyznać, że na tej zasadzie właściwie wszyscy mieszkańcy regionu powinni pobierać szkodliwe. Kto się na to zgodzi?

Przecież policjanci u nas i tak nie mają źle. Ostatnio sam szef MSW się o nich troszczy bardzo. Do tego stopnia, iż uważa, że policjant podczas akcji, na przykład wyciągania demonstrantów z tłumu, powinien pozostać anonimowy, a demaskatorom grozi sądem. To dziwne, bo dotąd policjanci podczas czynności służbowych anonimowi nie byli. Nawet wręcz przeciwnie. Taki funkcjonariusz Kulson przedstawił się był na specjalnej konferencji prasowej. A ostatnio jakoś deklarowana transparentność jakby siadła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska