O tym, że ostatniego dnia roku szkolnego mogą wyjechać do Włoch, dzieci wiedziały już we wrześniu ub.r. Znały też cenę zielonej szkoły - za dziesięciodniowy pobyt 600 złotych plus 50 na jedzenie. Organizatorem i pomysłodawcą włoskiej wyprawy uczniów z Jełowej jest ks. Helmut Piechota. - W pierwszym dniu roku szkolnego powiedziałem dzieciom - mówi ksiądz Piechota - że kiedy dostają od rodziców dwa złote do szkoły, to zamiast wydawać je na colę, niech wrzucą do skarbonki, zbierając w ten sposób na wyjazd. Posłuchały mnie...
Ksiądz jest wielkim miłośnikiem Półwyspu Apenińskiego i pojedzie tam po raz siedemnasty. Grupa z Jełowej zamieszka na kempingu, podczas pobytu zwiedzi Rawennę, Padwę i Wenecję. Na zajęciach dydaktycznych dzieci usłyszą bardzo wiele o ekologii, poznają też zasady... savoir-vivre?u, o których tak niewiele się już dzisiaj wspomina. W ramach nauki zasad dobrego zachowania mają m.in. przygotowywać samodzielnie posiłki, a potem nakrywać i podawać do stołu.
Pomysł zielonych szkół zrodził się w przeszłości z myślą o niezamożnych dzieciach z dużych miast, aby chociaż na krótko mogły zmienić klimat. - Zmiana środowiska w ciągu roku szkolnego okazuje się niezbędna nie tylko uczniom miejskim - dodaje ks. Piechota. - Nasze jełowskie dzieci wyjeżdżają na trzydniowe rekolekcje na Górę św. Anny. Panuje wtedy niezwykła atmosfera, a dzieciarnia zachowuje się zupełnie inaczej niż w swoim środowisku. A zimą zabieram je na sanki do Zieleńca, aby mogły przenieść się z nizin na pagórki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?