- Wielu rodziców przyszłych uczniów błędnie myśli, że to nasza szkoła jest zamykana - mówi nto Ewa Ziembik, dyrektorka SP nr 1 w Opolu. - Mamy w tej sprawie sporo pytań, rodzice mają duże wątpliwości, a to może mieć także wpływ na prowadzony obecnie nabór.
Obawy rodziców wzbudza zmiana siedziby szkoły, która od nowego szkolnego roku przenosi się z placu Daszyńskiego na pobliską ulicę Reymonta, do budynków po likwidowanym gimnazjum nr 2.
O przenosinach zdecydowała w tym roku rada miasta, która na prośbę prezydenta podjęła uchwały, umożliwiające połączenie "dwójki" z gimnazjum nr 4 na ulicy 1 Maja.
W obu tych gimnazjach uczy się bowiem coraz mniej dzieci, a tym samym miasto ponosi coraz większe koszty utrzymania placówek.
Z drugiej strony ten ruch umożliwi przenosiny szkoły podstawowej nr 1, która była pierwszą podstawówką w mieście po II wojnie światowej, do budynku gimnazjum nr 2.
Tym samym uczniowie podstawówki mają mieć znacznie lepsze warunki do nauki.
- Teraz dzieci będą miały np. nowoczesne boisko szkolne oraz własną salę gimnastyczną - przyznaje Ewa Ziembik, która nie ukrywa jednak, że jej również trudno będzie opuszczać mury starej szkoły, którą miasto zamierza sprzedać. - Ale atmosferę i historię naszej podstawówki zabieramy ze sobą. My się tylko przenosimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?